Uratował wolność Kościoła w Polsce
Treść
Władze komunistyczne w Polsce chciały za wszelką cenę doprowadzić do izolacji Kościoła polskiego od innych wspólnot rzymsko-katolickich w świecie, aby przejąć nad nim kontrolę. Wolność zagrożonego Kościoła ocalił swoim "non possumus" Sługa Boży Prymas Stefan Wyszyński. Ostatni okres życia wielkiego męża stanu przybliża jego wieloletni sekretarz - ks. prałat Bronisław Piasecki, autor książki "Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia".
Ksiądz Bronisław Piasecki jest ważnym świadkiem ostatnich lat życia Sługi Bożego ks. Prymasa Wyszyńskiego. Na jego książkę, opisującą dzień po dniu ostatni okres życia Sługi Bożego aż do śmierci 28 maja 1981 r., składają się m.in. jego osobiste notatki. Relacja ta pokazuje, że Prymas Tysiąclecia był wielki nie tylko w swojej posłudze jako głowa Kościoła w Polsce i ojciec Narodu, ale również w chorobie i cierpieniu. Do ostatnich chwil życia troszczył się o powierzoną sobie owczarnię - o swoje umiłowane dzieci Boże, jak zwracał się do wiernych, głosząc kazania. Dzięki zapiskom ks. Piaseckiego otrzymaliśmy cenny przyczynek do biografii Sługi Bożego i piękne świadectwo chrześcijańskiego umierania. "Rano Ksiądz Prymas uczestniczy we Mszy św. w kaplicy domowej, po czym dzień spędza w łóżku. Zapisuje: "Moja Niedziela Palmowa była bolesna, że w Wielkim Tygodniu, gdy biskup jest tak bardzo potrzebny wśród ludzi - jestem sam ze swoimi cierpieniami duchowymi, które są gorsze niż fizyczne... Twój niewolnik, Matko, czuje głęboko swoją nieużyteczność"" - zanotował ks. Piasecki.
Szczególnie dramatyczny był 26 maja. "Około godziny 5.00 rano występują silne zaburzenia krążenia i oddychania. Wydaje się, że to już agonia. Tylko wielkiej kompetencji lekarzy można zawdzięczać, że zgon nie następuje w najbliższych minutach. (...) Następuje wtedy wzruszający moment. Konający Ksiądz Prymas usiłuje śpiewać "Chwalcie łąki umajone"" - odnotował ks. Piasecki w swoich zapiskach. W pokoju umierającego ks. kard. Wyszyńskiego znajdował się obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, wiadomo, że ostatnie spojrzenia kierował na Jej oblicze...
Podczas wczorajszej promocji książki w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski sekretarz Prymasa Tysiąclecia do największych jego zasług zaliczył niedopuszczenie do izolacji Kościoła polskiego od pozostałych wspólnot rzymsko-katolickich na świecie. - Ksiądz Prymas zdawał sobie z tego sprawę, dlatego pogłębiał relacje z zagranicznymi Kościołami - powiedział ks. Piasecki. Owocem tych działań była m.in. wizyta polskich biskupów w Niemczech we wrześniu 1978 r., po pamiętnym liście do Episkopatu niemieckiego "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" (1965 r.), który rozpoczął proces pojednania pomiędzy dwoma narodami.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2011-05-20
Autor: jc