Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Upiększają" plan ataku

Treść

Szef irackiej dyplomacji Nadżi Sabri odrzucił wczoraj brytyjskie poprawki do projektu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku, określając ją jako "agresywny plan wojny". Planom Londynu przeciwne są także Francja, Rosja i Chiny.
- To upiększona wersja propozycji odrzuconej już przez ogromną większość Rady - stwierdził Sabri. Wielka Brytania oświadczyła w środę, że jeśli prezydent Iraku Saddam Husajn chce uniknąć wojny, musi w krótkim terminie spełnić 6 warunków, w tym m.in. zadeklarować za pośrednictwem telewizji rezygnację z broni masowego rażenia, wydać zapasy broni chemicznej i bakteriologicznej oraz zobowiązać się do zniszczenia wszystkich zakazanych pocisków rakietowych.
Brytyjczycy i Amerykanie chcą, aby w najbliższych dniach RB ONZ przyjęła taką rezolucję, i sądzą, że zyska ona poparcie niechętnych dotąd członków Rady.
Jednak brytyjską listę żądań wobec Husajna odrzucił wczoraj rano szef francuskiej dyplomacji Dominique de Villepin, stwierdzając, że Francja odrzuca ideę stawiania Irakowi jakiegokolwiek czasowego ultimatum rozbrojeniowego. USA i Wielka Brytania ostro skrytykowały wczoraj stanowisko Paryża. Szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw stwierdził, iż stanowisko zajmowane przez Paryż "jest wprost niebywałe", a doradca polityczny ministerstwa obrony USA Richard Perle określił prezydenta Jacques'a Chiraca mianem "zdrajcy".
Przeciwne nowej rezolucji, jeśli będzie ona prowadziła do wojny, są także Rosja i Chiny. Wczoraj szef dyplomacji rosyjskiej Igor Iwanow oświadczył, że Moskwa będzie również głosować przeciwko. Chiny natomiast zadeklarowały wczoraj, iż przyjmują do wiadomości nowe propozycje brytyjskie, jednakże nadal przeciwne są jakiejkolwiek nowej rezolucji dotyczącej kwestii irackiej.
Mimo nacisków USA w sprawie zakończenia debaty w RB ONZ już dzisiaj głosowanie nad projektem rezolucji amerykańsko-brytyjsko-hiszpańskiej w sprawie Iraku zostanie zapewne ponownie odłożone, nawet do przyszłego tygodnia - twierdzą nowojorskie koła dyplomatyczne. Amerykański ambasador w ONZ John Negroponte uznał zaś, iż data 17 marca, jako ostateczny termin rozbrojenia Iraku, pozostaje w mocy.
JS, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 14-03-2003

Autor: DW