Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Upadłość konsumenta

Treść

PiS złożyło wczoraj projekt ustawy o przeciwdziałaniu niewypłacalności oraz upadłości osoby fizycznej. Potocznie nazywa się ją też ustawą o upadłości konsumenckiej. Parlamentarzyści, którzy optują za jej przyjęciem, uważają, że regulacje przewidziane w ustawie o upadłości konsumenckiej spowodują oddłużenie nadmiernie zadłużonych gospodarstw domowych, umożliwiając im w ten sposób dalszy rozwój. Taka forma bankructwa konsumenta mogłaby być ogłoszona raz w życiu, a z jego majątku spłacana byłaby przynajmniej część roszczeń wierzycieli.
- Polska jest jednym z niewielu krajów UE, w których nie przyjęto jeszcze ustawy o upadłości konsumenckiej - mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł Przemysław Gosiewski, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Autorzy polskiego projektu ustawy o przeciwdziałaniu niewypłacalności oraz upadłości osoby fizycznej, potocznie określanej mianem ustawy o upadłości konsumenckiej, chcą, by dotyczyła ona wyłącznie osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Mają znaleźć się w niej regulacje dotyczące dochodzenia roszczeń przez wierzycieli, skutków ogłoszenia takiej upadłości oraz niedyskryminowania tych, którzy musieliby skorzystać z zapisów tej ustawy. Ewentualne postępowanie dotyczące upadłości konsumenckiej w Polsce miałoby przebiegać na etapach postępowania naprawczego, mającego na celu zapobieżenie upadłości, i postępowania układowego, w którym 75 proc. wierzycieli musiałoby wyrazić zgodę na ogłoszenie przez dłużnika takiej upadłości. Wszystkie sprawy upadłościowe dotyczące osób fizycznych miałyby być prowadzone przez konsumenckie kolegia orzekające przy lokalnych delegaturach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a od ich decyzji przysługiwałoby odwołanie do sądu.
- Postępowanie uregulowane tą ustawą byłoby prowadzone tak, aby przy zachowaniu prawa dłużnika i jego rodziny do zaspokojenia potrzeb bytowych roszczenia wierzycieli mogły być zaspokojone w jak największym stopniu - tłumaczył poseł Artur Zawisza.
Posłowie podkreślają, że zapisy ustawy powodujące likwidację majątku dłużnika mogłyby być ogłoszone w stosunku do danej osoby tylko jeden raz w życiu, zaś regulacje prawne zawarte w tym projekcie nie obejmowałyby dłużników skazanych prawomocnym wyrokiem za przestępstwa umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.
- Rozwiązania przewidziane w projekcie tej ustawy powinny spowodować ożywienie gospodarki, zapobiegać powstawaniu strat społecznych i ekonomicznych powodowanych przez zjawisko wykluczenia społecznego - uważa Zawisza.

Kredyt na kredyt
Jak wynika z danych GUS, ok. 800 tys. gospodarstw domowych w Polsce dotkniętych jest problemem niewypłacalności. Tylko w 2002 r. aż 3 z 12 mln gospodarstw domowych w naszym kraju zadłużyło się w bankach, a przeciętny dług wyniósł ok. 50 tys. zł. Socjologowie wskazują jednak na rosnące zadłużenie polskich rodzin i coraz większe problemy ze spłatą zobowiązań finansowych. Wiele rodzin, często z powodów od nich niezależnych, jak np. utrata pracy, wpada w tzw. pułapkę kredytową - na spłatę długu zaciąga kolejne kredyty, których spłacić nie jest już w stanie.
- Składając projekt ustawy, chcemy, by była ona realnym rozwiązaniem prawnym. Zaraz po wejściu w życie będzie dotyczyła kilkuset tysięcy osób. Mogę powiedzieć, że nikomu nie życzymy, by musiał z niej kiedykolwiek korzystać, ale jej wprowadzenie jest niezbędne - twierdzi Gosiewski.
Regulacje prawne umożliwiające ogłoszenie upadłości konsumenckiej przez osoby nieprowadzące działalności gospodarczej, które m.in. wpadły w tzw. pułapkę kredytową i nie są w stanie na bieżąco regulować swojego zadłużenia, nie są niczym nowym i od dawna funkcjonują w krajach wysoko rozwiniętych, m.in. USA, Japonii, Niemczech i Anglii. Umożliwiają one jednorazowe, przeprowadzone w toku uproszczonego postępowania ogłoszenie upadłości konsumenckiej przez osoby, które będąc w bardzo złej sytuacji finansowej, nie są w stanie spłacać zobowiązań kredytowych. W ten sposób, dzięki jednorazowemu oddłużeniu gospodarstwa domowego, unika się sytuacji, w której dłużnik, nie mogąc spłacić wierzyciela z legalnych przychodów, rozpoczyna pracę na czarno lub ucieka się do działalności przestępczej.
W Polsce projekt takiej ustawy pojawił się w Sejmie już w 2004 r., jednak w poprzedniej kadencji nie udało się dokończyć prac nad nią.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2006-05-10

Autor: ab