Uniwersytet bez Papieża

Treść

Chociaż Ojciec Święty w czasie spotkania ani słowem nie wspomniał o odwołaniu swej wizyty na Uniwersytecie "La Sapienza", to audiencja i tak stała się swoistym wiecem solidarności z Papieżem. Wyrazy łączności z Benedyktem XVI popłynęły ze strony diecezji rzymskiej. Decyzję o anulowaniu wizyty komentują szeroko włoskie media. Studenci z Ojcem Świętym Na cotygodniowe spotkanie z Benedyktem XVI przybyła m.in. grupa studentów tego rzymskiego uniwersytetu. Przybywającego do Auli Pawła VI Ojca Świętego powitał transparent studentów związanych z ruchem "Communione e Liberazione": "Benedykt XVI nie przyjdzie na 'La Sapienza', 'La Sapienza' przyszła do Benedykta XVI". Młodzi ludzie wznosili też okrzyki: "Liberta" (wolność). Na zakończenie spotkania Ojciec Święty podziękował wszystkim za wyrazy sympatii i wyraził radość z obecności studentów. Przypomnijmy, że bezprecedensowe odwołanie przez Watykan już zaplanowanej wizyty Benedykta XVI na tej największej rzymskiej uczelni spowodowane zostało antypapieskimi wystąpieniami i protestami z ostatnich dni. O anulowaniu jej poinformowało we wtorek wieczorem Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. W komunikacie stwierdzono, że ta decyzja została podjęta z powodu "dobrze znanych wydarzeń", czyniąc aluzję do protestu 67 wykładowców tej uczelni przeciwko obecności Ojca Świętego na inauguracji roku akademickiego uniwersytetu oraz antypapieskich akcji prowadzonych i zapowiadanych przez grupy lewicowej młodzieży. Watykan poinformował jednak, że na uroczystości w tej założonej przez Papieża Bonifacego VIII uczelni Ojciec Święty prześle swoje przemówienie, które miał wygłosić. Solidarność diecezji Jak poinformował wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej ks. kard. Camillo Ruini, w niedzielę, 20 stycznia, w południe, podczas tradycyjnego spotkania na "Anioł Pański" stołeczna diecezja wyrazi solidarność z Benedyktem XVI zmuszonym do odwołania czwartkowej wizyty na Uniwersytecie "La Sapienza". "Będzie to gest miłości i pogody, wyraz radości, jaką odczuwamy z faktu, że Benedykt XVI jest naszym biskupem i naszym papieżem", napisał ksiądz kardynał. "Wikariat Rzymu krok po kroku i w ścisłej współpracy ze Stolicą Apostolską śledził ponure wypadki, które zmusiły Ojca Świętego do rezygnacji z wizyty na Uniwersytecie 'La Sapienza'" - dodał. Jak podkreślił, konieczność podjęcia tej decyzji "boleśnie zraniła całe nasze miasto". Fundamentalizm laicki "Po raz pierwszy to, co zawsze mogli robić wszyscy papieże, to znaczy poruszanie się bez kłopotu po obszarze Włoch, odwiedzanie każdej instytucji, zabieranie głosu nawet w parlamencie, okazało się niemożliwe dla Benedykta XVI. I to w sercu jego diecezji, w sercu Rzymu", zauważa w komentarzu na temat odwołania wizyty papieskiej na uniwersytecie włoski dziennik "Corriere della Sera". Autor teksu zwraca uwagę, że wygrała "karykatura laickości". "Laickość bezwstydna i radykalizująca, zawsze gotowa do tonów antyklerykalnych, która w cyniczny sposób wykorzystała protest biednych profesorów fizyki, naginając go do potrzeb włoskiej walki politycznej, do sporów w łonie centrolewicy. To laickość, która szafuje swoją przychylnością i swoją krytykę w zależności od tego, co jej się politycznie opłaci. Która od dłuższego już czasu niestrudzenie atakuje Benedykta XVI, tylko dlatego, że uważa go za niechętnego sobie", napisał Galli della Loggia. Przez lata pamiętać będziemy o tym dniu, w którym Papież nie przemówił na włoskim uniwersytecie z powodu kontestacji profesorów i buntu studentów, zwraca z kolei uwagę rzymski dziennik "La Repubblica". Redaktor naczelny Ezio Mauro jest przekonany, że data ta będzie "przełomowa dla stosunków między wierzącymi a niewierzącymi, między wiarą a świeckością, a nawet między państwem a Kościołem". "Do wczoraj byliśmy krajem tolerancyjnym", stwierdza. We Włoszech grupce wykładowców i studentów protestującej przeciw papieskiej wizycie na Uniwersytecie "La Sapienza" powszechnie zarzuca się krótkowzroczność i brak otwarcia na dialog. Sławomir Jagodziński, KAI, RW "Nasz Dziennik" 2008-01-17

Autor: wa