Unijne szczyty w Łańcucie?
Treść
Za dwa lata Polska po raz pierwszy obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że w tym czasie miejscem spotkań unijnych przywódców może być Muzeum - Zamek w Łańcucie. Dawna rezydencja Lubomirskich i Potockich spełnia wszelkie wymogi w tym zakresie.
Od 1 lipca do końca grudnia 2011 roku Polska będzie sprawowała przewodnictwo w pracach Rady Unii Europejskiej. Będzie współpracować z Cyprem i Danią. Choć termin ten wydaje się jeszcze odległy, to przygotowania trwają. Podczas polskiej prezydencji spotkania szefów unijnych państw w większości będą odbywać się w Polsce. Obok Łańcuta w grę wchodzi Rzeszów - stolica Podkarpacia, która miałaby spełniać zaplecze organizacyjno-logistyczne dla spotkań szefów unijnych delegacji. Ostatnio wskazane miejsca, m.in. Podkarpacie, oceniała międzyresortowa komisja. Jej raport zostanie przekazany sekretarzowi stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Mikołajowi Dowgielewiczowi, pełnomocnikowi rządu do spraw przygotowania organów administracji rządowej do sprawowania przez RP przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej i będzie podstawą ostatecznej decyzji. Jak informuje Wiesław Bek, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego, Łańcut jest przygotowany pod każdym względem na organizację tego typu przedsięwzięć. - Łańcucki Zamek niejednokrotnie gościł zarówno koronowane głowy, jak i przywódców państw. Wystarczy chociażby wspomnieć szczyt prezydentów Państw Europy Środkowej w 1996 roku, kiedy do Łańcuta zjechało ośmiu prezydentów. Łańcut był także miejscem spotkań polskich premierów z szefami takich państw, jak Ukraina czy Litwa - wyjaśnia Bek. Każdy kraj przewodzi pracom UE przez pół roku. O tym, czy spotkania szefów unijnych państw odbędą się w Łańcucie, rząd ostatecznie zadecyduje pod koniec bieżącego miesiąca.
MaK
"Nasz Dziennik" 2009-05-18
Autor: wa