Unia spacyfikuje Łukaszenkę?
Treść
Białoruscy urzędnicy grożą konsekwencjami karnymi wszystkim, którzy byli zaangażowani w organizację zjazdu Związku Polaków na Białorusi. Tymczasem przebywający w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opowiedział się za utrzymaniem zawieszenia unijnych sankcji wobec tego kraju.
Uczestniczący w niedzielnym zjeździe delegaci Związku Polaków na Białorusi obawiają się represji ze strony białoruskich władz, w tym zwolnień z pracy. - Dużo zależy od decyzji ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej - powiedziała Agata Wierzbowska-Miazga, ekspert ds. Białorusi z Ośrodka Studiów Wschodnich. - Jeżeli sankcje zostaną przywrócone, nastąpi zaostrzenie represji wobec zrzeszonych w Związku Polaków na Białorusi - dodała. Tymczasem w Grodnie rozpoczął się wczoraj proces dwóch działaczy nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) - Andrzeja Poczobuta i Igora Bancera. Białoruskie władze zarzucają im udział w "nielegalnej demonstracji". Wszystko jednak wskazuje na to, iż kurs polityki państw Unii wobec Białorusi nie ulegnie zmianie. Za utrzymaniem zawieszenia unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi opowiedziała się wczoraj komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE Benita Ferrero-Waldner. W podobnym tonie wypowiadał się tuż przed rozpoczęciem posiedzenia rady ministrów spraw zagranicznych UE Radosław Sikorski. - Uważamy, że odbycie się zjazdu ZPB jest faktem pozytywnym - stwierdził przed spotkaniem szefów dyplomacji "27". W opinii Sikorskiego, nie ma powodu, aby zaostrzać kurs wobec Białorusi, a celem unijnej polityki wobec tego kraju powinno być "z jednej strony m.in. zagwarantowanie poszanowania praw mniejszości narodowych, a z drugiej - perspektywa bliższych związków tego kraju z UE".
Stanowisko Polski podziela większość krajów UE, chociaż dyplomaci nie ukrywają, że wznowione w październiku ubiegłego roku kontakty na linii Mińsk - Bruksela (wraz z decyzją o tymczasowym półrocznym zawieszeniu sankcji wizowych) nie przyniosły tak wielu pozytywnych konsekwencji, jak oczekiwała Wspólnota.
Celem wczorajszego spotkania ministrów spraw zagranicznych było omówienie kluczowych zagadnień zbliżającego się szczytu Rady Europejskiej (19-20 marca). Wśród tych ostatnich znalazły się: sytuacja gospodarcza i finansowa, energetyka, zmiany klimatyczne oraz Partnerstwo Wschodnie.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-03-17
Autor: wa