Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Unia, ŚDM i Euro

Treść

+Lato, lato! I to Miłościwe, bo tak nazywa się niekiedy Rok Święty.

Witam Was w Imię Pańskie

w ostatnim dniu czerwca, kiedy to wakacje już w pełni. Nie wiem,  czy podczas wakacji świetlica się ożywi, czy też zupełnie opustoszeje. W mniej licznych, jak obecnie, wpisach  widać wciąż pewną irytację wobec przeciwnych zdań, a nawet i ostre obraźliwe słowa. Pewne osoby maja jakby alergię wobec określonych wpisów. Kto wie, czy gdyby usiedli obok siebie, nie doszło by do porozumienia i wydatnej poprawy relacji… Może by tak w Tyńcu zrobić kiedyś weekendowe spotkanie dla chętnych Świetliczan? Wiem z doświadczenia, że łatwiej się pisze ostro i dokuczliwie, to jest nawet bardziej interesujące dla dzisiejszego człowieka. Sam staram się jednak, by nie rezygnując z wyraźnej postawy człowieka-mnicha, zachować umiar i świadomie nikogo nie poniżać. Jeśli czasem ktoś mnie źle zrozumie, tłumaczę, że zło potępić należy – tu są kryteria obiektywne, ale, kimże ja jestem,  bym sądził człowieka? Natomiast wdzięczny jestem Wszystkim, którzy umieszczają miłe wpisy na Facebooku. Spora jest liczba tych, z którymi myślimy i czujemy podobnie.

Od lipca wybieram się na tradycyjną kurację na Pomorze, do swojskiego Pierwoszyna, do dobrych księży i bardzo wielu życzliwych ludzi. Będę dostępny pod nr 509 531 381, a e- mail do 18 lipca – oleon@op.pl

Bardzo mi przykro, że tylu ludziom (jeszcze?) nie odpisałem. Pamiętam o wszystkich w modlitwie i może mi się uda w wakacje się odezwać, przynajmniej do paru osób.

Żyjemy teraz ciekawi, co będzie z Unią po ostatnich wydarzeniach w Anglii. Potwierdzam moją (czy tylko moją?) diagnozę, że jeśli Unia nie zwróci się do Boga, to się w diabły rozleci. Szczyt NATO w Warszawie może nie wszystkich będzie interesował bezpośrednio, ale owoce jego mogą znaczące dla naszego narodu i Państwa… Coraz bliżej do Światowych Dni Modlitw. Powtarzam swój apel z początku czerwca. W duchu wiary, pokażmy naszą odwagę, a to i  serce dla Tych, co z całego świat zechcą się spotkać właśnie w Polsce z Chrystusem Miłosiernym. A gdy się rozjadą, może tego serca zostanie więcej i dla swoich.

No i Euro. Jak dotąd, idzie nam zupełnie nieźle. Jednak pierwszy, na rozgrzewkę, gol Roberta Lewandowskiego przypomina, jak to Anglicy zaczynali w meczu z Islandią. Ufamy, że u nas będzie inaczej. Chcę zwrócić uwagę na to, że piłka jest jednym z niewielu czynników, który potrafi zjednoczyć kibiców, i właściwie  – Naród. Bez względu na opcje polityczną słyszymy: Myśmy wygrali! A może doczekamy się więcej płaszczyzn, na których poczujemy się Narodem, a nie skłóconymi partyjkami, obrzucającymi się inwektywami, niekiedy w najgorszym stylu.

Już jutro ma być burzliwie. Życzę Wszystkim szczęśliwego przeżycia kłopotów płynących z załamania się pogody, no i oczywiście, wygranej w ćwierćfinale (aktualizacja: no niestety, nie udało się przejść do półfinału :( )

w przyszłym tygodniu ukaże się nowa książka :)

z błogosławieństwem
Wasz brat Leon

Źródło: ps-po.pl,01 lipca 2016r.

Autor: mj

Tagi: Unia ŚDM i Euro