Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Unia poparła Polskę

Treść

Parlament Europejski przyjął wczoraj 18-punktową rezolucję dotyczącą stosunków między Unią Europejską a Rosją. Jej treść zaakceptowały wszystkie frakcje polityczne. Najważniejszy zapis odnosił się do solidarności Unii z państwami członkowskimi, zwłaszcza z Polską, w sporze handlowym z Rosją. "Unia Europejska powinna wykazać się konieczną solidarnością ze wszystkimi krajami członkowskimi, które są dyskryminowane przez rosyjską politykę handlową" - brzmi punkt 11 rezolucji.
Mówi on także o ograniczeniu importu ryb i przetworów rybnych z Estonii oraz o rosyjskich zapowiedziach nałożenia embarga na import mięsa z innych krajów Unii od stycznia 2007 roku. Rosja zapowiedziała niedawno, że od przyszłego roku będzie importowała mięso tylko z tych państw UE, z którymi podpisze dwustronne umowy. Oficjalnie rosyjskie służby weterynaryjne tłumaczą to obawą, że zakazane w Rosji mięso z Bułgarii czy Rumunii trafi na terytorium rosyjskie przez inne kraje unijne.
Strona polska za pośrednictwem Prawa i Sprawiedliwości zgłosiła cztery poprawki do rezolucji o stosunkach UE - Rosja. Zdaniem posła PE Konrada Szymańskiego (PiS), najważniejszą kwestią wymagającą jasnych rozwiązań jest sprawa pieniędzy, jakie Unia kieruje do Moskwy. - Przez ostatnie 10 lat UE wydała ponad 2,5 mld euro na pomoc dla Rosji. W tym samym czasie w Rosji wszystko zmieniło się na gorsze - mamy nie tylko mordy polityczne, ale i ograniczenie wolności mediów oraz sądów, a także agresję w stosunkach z sąsiadami, w tym wobec państw UE - mówił Szymański jeszcze przed głosowaniem.
Zgłoszone przez niego poprawki zmierzały do: uzależnienia pomocy finansowej dla Rosji w ramach Umowy o Partnerstwie i Współpracy z UE od przestrzegania standardów demokracji; bardziej stanowczego poparcia polskiego weta w sprawie negocjacji z Moskwą i wskazania, że rosyjskie embargo ma podłoże czysto polityczne, a jego wdrożenie nastąpiło na podstawie sfałszowanych dokumentów; wyrażenia zaniepokojenia deklaracjami władz rosyjskich o zastosowaniu podobnych sankcji wobec Rumunii i Bułgarii; wyrażenia protestu wobec sankcji ekonomicznych nałożonych na Gruzję i represji wobec Gruzinów zamieszkałych na terytorium Rosji. PE przyjął trzy z nich, pomijając tę, która odnosi się bezpośrednio do sprawy polskiej.
Rezolucja miała zademonstrować solidarność UE w rozmowach z Rosją. Jednak ostatnie informacje mogą wskazywać, że Moskwa łamie unijną solidarność. Rosyjska agencja ITAR-TASS podała informację, która stanowi zaprzeczenie wczorajszej rezolucji. Według niej, Rosja podpisała wczoraj z Niemcami dwustronny protokół dotyczący importu mięsa i wyrobów mięsnych w 2007 roku. Niemcy mieli zobowiązać się w niej, że nie będą dostarczać mięsa ani jego wyrobów pochodzących z Bułgarii i Rumunii. Oferty Rosji zawarcia dwustronnego porozumienia nie przyjęła natomiast - zdaniem PAP - Holandia. Moskwa chciała, by porozumienie o dopuszczeniu od nowego roku holenderskiej żywności na rosyjski rynek obowiązywało do czasu, aż Komisja Europejska dokona z Moskwą uzgodnień obejmujących całą Unię.
Przyjęta wczoraj rezolucja poświęcona jest ocenie ostatniego szczytu Unia - Rosja, w czasie którego - z powodu polskiego sprzeciwu - nie udało się rozpocząć negocjacji w sprawie nowego porozumienia z Moskwą.
- Przyjęta rezolucja to jeden z najlepszych dokumentów w tej sprawie, który daje nam mocne wsparcie w sporze, jaki toczymy z Rosją na poziomie Rady - ocenia Konrad Szymański.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-12-14

Autor: wa