Unia patrzy, nic nie robi
Treść
W odpowiedzi na liczne apele eurodeputowanych Komisja Europejska obiecała pomóc chrześcijanom, którzy doświadczają fali prześladowań w Pakistanie. Komisarz ds. relacji zewnętrznych UE Benita Ferrero-Waldner zapewniła, że śledzi sytuację w Pakistanie i podejmuje temat mniejszości religijnych w rozmowach z rządem tego kraju. Brakuje jednak konkretnych działań.
Stanowisko KE to odpowiedź na interpelację posła frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) Konrada Szymańskiego, który złożył ją tuż po wybuchu antychrześcijańskich zamieszek w Pendżabie pod koniec lipca tego roku. Zniszczono lub podpalono wówczas ponad 60 domów zamieszkałych przez chrześcijańskie rodziny oraz dwa kościoły. Byli zabici i ranni. Szymański domagał się m.in. wyjaśnienia, jakie kroki zamierza podjąć UE w celu wywarcia presji politycznej na Pakistan w tej sprawie, szczególnie w zakresie większej aktywności policji, prokuratury i sądów tak, by karały winnych. Przedstawiciele Komisji zaznaczyli, iż bacznie przyglądają się sytuacji w tym kraju, jednocześnie podkreślając, że ofiarą przemocy ze strony pakistańskich ekstremistów padają nie tylko chrześcijanie, lecz także inne mniejszości, takie jak szyici czy ahmadyci. KE, powołując się na słowa ministra spraw zagranicznych Pakistanu Makdooma Shaha Mehmooda Qureshiego, zapewniła, że rząd tego kraju niezwłocznie wypłacił odszkodowania za poniesione szkody i powołał komisję śledczą do zbadania tej sprawy.
ŁS
"Nasz Dziennik" 2009-10-17
Autor: wa