Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Unia grozi Iranowi

Treść

Ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej mieli wczoraj niełatwy orzech do zgryzienia. W związku bowiem z wtorkowym atakiem irańskich demonstrantów na brytyjską ambasadę i wynikami ostatniego ONZ-owskiego raportu na temat Iranu, z którego wynika, że kraj ten systematycznie rozwija swój program nuklearny, rośnie międzynarodowa presja, by ukarać Teheran za te praktyki. Wielka Brytania wraz z kilkoma innymi krajami domaga się od UE natychmiastowego nałożenia nowych sankcji.

Jak informuje telewizja BBC, jeszcze przed rozpoczęciem rozmów szef brytyjskiej dyplomacji William Hague zapowiedział, iż podczas spotkania będzie wnioskował o "intensyfikację presji gospodarczej", a w szczególności izolacji sektora finansowego Iranu. Z kolei zaniepokojony wynikami raportu na temat rozwoju irańskiego programu nuklearnego prezydent Francji Nicolas Sarkozy nawołuje do wprowadzenia zakazu importu irańskiej ropy. Wątpliwe jest jednak podjęcie tak zdecydowanych kroków, gdyż - jak zauważają eksperci - europejskie embargo na ropę może zwiększyć jej ceny. Na to z kolei pogrążona w kryzysie Europa nie może sobie pozwolić.

Jak jednak zauważa część polityków, brak zdecydowanych reakcji wobec Iranu w związku z jego ostatnimi działaniami może jedynie dać temu krajowi zielone światło dla dalszych działań. Do podobnych wniosków skłaniać może m.in. fakt, że irańska policja zwolniła już z więzienia 11 studentów zatrzymanych w związku z wtorkowym atakiem na ambasadę Wielkiej Brytanii. Jak twierdzi agencja Fars, studenci opuścili areszt jeszcze w środę, a strona irańska do tej pory nie uzasadniła powodów swojej decyzji. Tymczasem zgodnie z irańskim prawem za niszczenie mienia grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Brak wyciągnięcia konsekwencji wobec napastników oraz podejmowane przez irańskie władze próby usprawiedliwiania ich czynu budzą więc irytację w Londynie.
Po zamknięciu przez Wielką Brytanię swojej ambasady w Teheranie i ewakuowaniu jej personelu (następnego dnia zamknięta została także irańska ambasada w Londynie, której personel dyplomatyczny odesłano do kraju) podobne decyzje podejmują kolejne kraje. Potępiając wtorkowy atak, szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle poinformował przed dwoma dniami o decyzji odwołania do Berlina ambasadora Niemiec w Iranie. Na specjalne konsultacje swoich ambasadorów w Teheranie wezwały także, jak informuje telewizja BBC, Francja i Holandia. Z kolei minister spraw zagranicznych Włoch Giulio Terzi zażądał od irańskiego ambasadora w Rzymie udzielenia gwarancji bezpieczeństwa dla pracowników włoskiej placówki w Teheranie.

Marta Ziarnik

Nasz Dziennik Piątek, 2 grudnia 2011, Nr 280 (4211)

Autor: au