Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Unia Europejska chce zaostrzyć politykę klimatyczną. Plan Brukseli uderzy w gospodarkę i rodziny

Treść

Komisja Europejska dąży do zaostrzenia polityki klimatycznej. Ze strony rządu Donalda Tuska nie słychać stanowczego sprzeciwu. Jeśli plan Brukseli zostanie wdrożony, to pogrąży on polską gospodarkę i uderzy w polskie rodziny.

Unia Europejska forsuje politykę klimatyczną, która zakłada odejście od energii wytwarzanej z węgla i gazu oraz zastąpienie jej odnawialnymi źródłami energii. Przywódcy państw członkowskich zgodzili się do tej pory na realizację dwóch celów: redukcję emisji dwutlenku węgla o 55 procent do 2030 roku oraz dojście do neutralności 20 lat później. Teraz z nową propozycją, nie konsultowaną z państwami członkowskimi, wychodzi Komisja Europejska.

– Zalecamy, aby celem na rok 2040 było ograniczenie emisji o 90 procent. (…) Argumenty za działaniami klimatycznymi nie budzą wątpliwości i wymagają planowania tu i teraz – mówił unijny komisarz ds. klimatu, Wopke Hoekstra.

Komisarz ds. klimatu przekonywał, że kolejny cel klimatyczny zapewni krajom członkowskim stabilne miejsca pracy i większe bezpieczeństwo gospodarcze. Procedowaniem przepisów ma zająć się już nowy skład Komisji Europejskiej, który ukształtuje się po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wdrożenia ambitnych celów domagają się członkowie rządu Donalda Tuska. W połowie stycznia wiceminister klimatu, Urszula Zielińska, reprezentująca Zielonych,  napisała,  że „Polska chce ambitnej polityki klimatycznej”.

Teraz ta sama wiceminister wskazuje, że Polska nie jest gotowa na nowe zobowiązanie i koncentruje się na obecnych celach. W tym samym tonie wypowiada się szefowa resortu klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska.

– To nie jest cel. To jest dopiero otwarcie negocjacji. To nie jest żadne zobowiązanie ani kraju, ani Europy. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie ruszyć dalej bez spełnienia takich warunków, które zadbają o ludzi, o gospodarkę, o miejsca pracy – wskazała Paulina Hennig-Kloska.

Rekomendacja Komisji Europejskiej nie jest propozycją – podkreślił poseł PiS, Paweł Sałek.

– W układzie legislacji, przygotowywania dokumentów, te propozycje w pewnym momencie zaczną się przekładać na konkretne zobowiązania procentowe tzw. twarde zobowiązania. Nie można dać się dziś uśpić tym informacjom – podkreślił poseł PiS, Paweł Sałek.

Wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak, nie ukrywa, że nowy cel klimatyczny będzie kolejnym uderzeniem w unijną gospodarkę, w tym w rolnictwo.

– Polityka klimatyczna uderza w polskie rolnictwo. (…) Nas dzisiaj nie stać na taką politykę klimatyczną, na jaką stać Francuzów czy Niemców, którzy też się buntują przeciwko temu wszystkiemu – zaznaczył Michał Kołodziejczak.

Na deklaracjach się jednak kończy. Koalicjanci nie naciskają na stanowczy sprzeciw polskiego rządu wobec propozycji przedstawianych przez Brukselę. Lewica domaga się rozpoczęcia przygotowań do wdrażania nowej propozycji.

– Ważne, że kierunek jest właśnie taki, jakim podąża Komisja – wskazała Wanda Nowicka z Lewicy.

Komisja Europejska z jednej strony rekomenduje większe ambicje dotyczące redukcji emisji, które uderzą w rolników, a z drugiej, aby przygasić rolnicze protesty wycofuje się z projektu ograniczenia pestycydów w rolnictwie. Unijna polityka klimatyczna zniszczy górnictwo i rolnictwo – mówił były szef górniczej „Solidarności”, Kazimierz Grajcarek.

– Wszystkie ruchy Unii Europejskiej, nie tylko polityki klimatycznej, ale całej Unii Europejskiej, służą do tego, aby społeczeństwo zubożało, abyśmy się cofali w rozwoju – podkreślił Kazimierz Grajcarek.

Nowy cel na poziomie 90 procent będzie trudny do osiągnięcia – mówił dr inż. Robert Golej.

– Ten cel, nawet 55 procentowy, nie będzie taki łatwy do realizacji. Na pewno będzie to wielkim imperatywem do tego, żeby jak najszybciej uruchomić energetykę atomową – zaznaczył dr inż. Robert Golej.

Równocześnie rząd nie spieszy się z budową elektrowni atomowej. Przedstawiciele administracji rządowej rozważają zmianę lokalizacji, co opóźni inwestycję. „Bez energii z węgla i atomu zagrożone będzie nasze bezpieczeństwo energetyczne” – wskazał poseł PiS, Maciej Małecki.

– Energia odnawialna jest kapryśna. Jeśli świeci słońce, jeśli wieje wiatr, to  energię mamy w polskich domach, gospodarce, szpitalach. Jeśli nie ma sprzyjających warunków atmosferycznych, to musimy mieć stabilną podstawę – zaznaczył Maciej Małecki.

Obok nowych celów klimatycznych Bruksela dąży do rozszerzenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Miałby objąć transport i budownictwo. Będzie to nowy podatek, który radykalnie zwiększy rachunki za prąd i ogrzewanie.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 7 lutego 2024

Autor: dj