Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Umowa do unieważnienia

Treść

Komisja śledcza badająca prawidłowość prywatyzacji PZU chce, żeby polski sąd unieważnił umowę prywatyzacyjną największego polskiego ubezpieczyciela. Stosowne materiały mają być wkrótce przekazane prokuraturze. Posłowie chcą również postawić wnioski o pociągnięcie przed Trybunał Stanu byłych ministrów Emila Wąsacza i Aldonę Kamelę-Sowińską. Zastanawiają się także, czy do takiej samej odpowiedzialności nie pociągnąć Leszka Balcerowicza, który jako minister finansów nie wykazał dostatecznego nadzoru.
Zdaniem przewodniczącego komisji Janusza Dobrosza, problemu nie rozwiąże przekazanie kontroli nad PZU Eureko, dlatego że umowa prywatyzacyjna była sprzeczna z prawem i dlatego trzeba dążyć do sądowego jej unieważnienia. Dopiero wówczas przystąpić do negocjowania z Eureko.
- Pierwsze komentarze prasowe i medialne wniosły sporo zamieszania i sporo informacji, które mówiąc delikatnie, były daleko prawdy. Jeśli chodzi o komisję śledczą i nasze badania tak prostych dokumentów jak pierwotna umowa prywatyzacyjna z 1999 roku, wyraźnie widać, że jedyną instytucją do rozstrzygania sporu jest sąd polski - stwierdził poseł Janusz Dobrosz. Przewodniczący zakwestionował prawo międzynarodowego arbitrażu do wydawania wyroku w tej sprawie, a i sama zgoda na postępowanie przed Trybunałem Arbitrażowym była błędem. Przypomniał, że w umowie w ósmym artykule wyraźnie odesłano do sądu polskiego. - Wszelkie opowiadania o milionach strat - zresztą przez osoby kreowane - a które mają bardzo nieczyste sumienie co do prywatyzacji PZU, muszą budzić albo grozę pod kątem niekompetencji tych osób, albo to, że świadomie wprowadza się opinię publiczną w błąd - zauważył Dobrosz. Przypomniał, że premier Buzek i premier Miller zeznali przed komisją, że byli poddawani naciskom zewnętrznym m.in. przez rząd holenderski, żeby preferować Eureko. Skrytykował również postawę premiera Marka Belki, który twierdzi, że działania komisji przynoszą Skarbowi Państwa ogromne straty. - Straty dla Skarbu Państwa przyniósł współudział Belki w doborze inwestora i funkcjonowaniu wśród inwestorów, bo profesor Belka w okresie prywatyzacji PZU był doradcą ABN Amro (dokonywało oceny potencjalnych inwestorów w PZU), a jednocześnie w tym czasie był kupującym, czyli członkiem rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego (razem z Eureko kupował PZU)
- mówił przewodniczący komisji.
Komisja ma przekazać prokuraturze wskazówki, na jakiej podstawie prawnej ma ona dążyć do unieważnienia pierwotnej umowy. Komisja wystąpiła wczoraj również do Ministerstwa Skarbu Państwa, aby w trybie pilnym dostarczyło komisji wyrok, uzasadnienie arbitrażu i odrębne stanowisko naszego arbitra. Komisja ma postawić wnioski o pociągnięcie przed Trybunał Stanu Emila Wąsacza i Aldonę Kamelę-Sowińską. Członkowie komisji zastanawiają się również, czy do takiej samej odpowiedzialności nie pociągnąć Leszka Balcerowicza, który jako minister finansów nie wykazał dostatecznego nadzoru nad doborem inwestora.
Robert Popielewicz

"Nasz Dziennik" 2005-08-31

Autor: ab