Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Umocnić rodzinę

Treść

Stoimy nad przepaścią, musimy się zatrzymać. Jeśli zrobimy kolejny krok, nie będzie już odwrotu – w ten sposób prefekt Kongregacji Nauki Wiary ks. kard. Gerhard Müller opisuje sytuację małżeństwa i rodziny w zeświecczonym świecie zachodnim.

– Małżeństwo jako uzupełniający się wzajemnie związek kobiety i mężczyzny jest zagrożone i deprecjonowane. Jesteśmy świadkami swoistego samobójstwa ludzkości – powiedział ksiądz kardynał w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika. Zwrócił on uwagę, że przełomem w tej tendencji było międzyreligijne kolokwium o komplementarności kobiety i mężczyzny w małżeństwie, które odbyło się na początku ubiegłego tygodnia w Watykanie. – Okazało się, że różne wyznania chrześcijańskie i 14 ogólnoświatowych religii potrafią dać zgodne świadectwo o podstawowych prawdach o małżeństwie. Choć różne są tradycje i wizje małżeństwa, to jednak wszyscy jesteśmy zgodni co do samej jego natury – stwierdził ksiądz kardynał.

Podkreślił, że w medialnym szumie podnosi się wiele spraw związanych z rodziną, jednak cały ten zgiełk dotyczy spraw marginalnych, problematycznych czy wręcz wrogich rodzinie, jak dążenie do redefinicji małżeństwa. W tej dyskusji wiele miejsca zajmują sprawy seksualności czy nieudanych relacji. Tymczasem większość jest zainteresowana tym, jak sprawić, by małżeństwo było lepsze i silniejsze.

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary podkreślił, że milcząca większość nie rozumie tego, co się dzieje, albo została wyciszona oskarżeniami o dyskryminację wysuwanymi pod adresem tych, którzy bronią tradycyjnej rodziny. – My jednak nie możemy zgodzić się na to, że małżeństwo traktuje się jako wytwór kultury czy społeczeństwa. Nie jest to prawdziwy fundament ludzkości – podkreślił. Wyraził też nadzieję, że zakończone 19 listopada kolokwium będzie miało pozytywny wpływ na synodalną dyskusję o rodzinie.

MJ, RW
Nasz Dziennik, 24 listopada 2014

Autor: mj