Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ultimatum dla Syrii

Treść

Przedstawiciel USA przy ONZ Susan Rice wezwała władze Syrii, by nie łamały postanowień planu pokojowego Kofiego Annana i powstrzymały się od stosowania przemocy wobec opozycji.

Amerykańska polityk poinformowała, że reżim w Damaszku w najmniejszym stopniu nie przestrzega ustaleń o zawieszeniu broni, i wystosowała apel, aby władze dostosowały się do tych wymogów do 10 kwietnia. W odpowiedzi na słowa Rice syryjskie władze podały, że zamierzają przestrzegać wyznaczonego przez Stany Zjednoczone terminu. Amerykanka stwierdziła, że wobec dotychczasowej postawy reżimu Baszara al-Asada szczerze wątpi w jego gotowość do wprowadzania zapisów pokojowych.

Zdaniem przedstawicieli organizacji humanitarnych, Damaszek, opóźniając zawieszenie broni, stara się zyskać na czasie, tak by zdążyć zdławić główny nurt rebelii, zanim oenzetowscy obserwatorzy oficjalnie zostaną wpuszczeni na teren kraju. Według nich ataki na pozycje antyrządowych oddziałów nie ustają, a wręcz się nasilają. W konflikcie syryjskim, który trwa od ponad roku, według ONZ zginęło już co najmniej 9 tys. cywilów. W związku z takimi informacjami departament ONZ odpowiedzialny za operacje pokojowe poinformował, iż zamierza podjąć rozmowy o jak najszybszym wysłaniu międzynarodowych obserwatorów do Syrii. W Genewie odbywają się obecnie negocjacje pod przewodnictwem specjalnego wysłannika Narodów Zjednoczonych i Ligi Arabskiej Kofiego Annana na temat tego, kto stanie na czele tej misji.
W tym samym czasie Rosja skrytykowała spotkanie "Przyjaciół Syrii", które odbyło się w minioną niedzielę w Stambule. Zdaniem Moskwy, ustalenia, jakie zapadły na tej konferencji, podważają wszelkie wysiłki misji Annana. - Wszyscy poparli plan pokojowy Kofiego Annana, ale decyzje, jakie podjęli "Przyjaciele Syrii", zmierzające do uzbrojenia opozycji i zapewnienia jej środków łączności, podkopują wysiłki pokojowe - zauważył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Minister podkreślił, że jego kraj jest zdecydowanie przeciwny dozbrajaniu opozycji, gdyż w jego ocenie doprowadzi to jedynie do przedłużenia konfliktu. - Choćby opozycja była uzbrojona po zęby, nie pokona syryjskiej armii. Rozlew krwi będzie się ciągnął latami - stwierdził Ławrow. Tłumaczył, że Rosja nie wzięła udziału w spotkaniu, gdyż było ono stronnicze i faworyzowało przeciwników syryjskiego reżimu.
Według najnowszych doniesień władze w Damaszku zobowiązały się do całkowitego wycofania wojsk z zaludnionych terenów przed 10 kwietnia i wprowadzenia zawieszenia broni na 48 godzin, kiedy to przeprowadzana będzie operacja wycofywania. Obecnie trwają rozmowy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, które mają doprowadzić do stworzenia rezolucji popierającej zawieszenie broni. Tym razem władze organizacji mają nadzieję, że wobec tego dokumentu nie zostanie wniesione żadne weto zarówno ze strony Chin, jak i Rosji.

Łukasz Sianożęcki

Nasz Dziennik Czwartek, 5 kwietnia 2012, Nr 81 (4316)

Autor: au