Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ukraińcy chcą od nas odszkodowań

Treść

Już nie tylko Żydzi i Niemcy domagają się odszkodowań od Polski. "Światowy Kongres Ukraińców zwraca się do Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Unii Europejskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych o wywarcie wpływu na rząd Rzeczypospolitej Polskiej z powodu otwartej odmowy potępienia, przeproszenia i wypłaty odszkodowań za akcję 'Wisła'" - taki komunikat pojawił się na stronie internetowej Kongresu. Powtórzyła go wczoraj ukraińska telewizja 5. Kanał. Tymczasem Senat RP niemal 20 lat temu w specjalnej uchwale potępił akcję "Wisła", której 60. rocznica przypada w tym roku.
Przesiedlenia były reakcją władz PRL na akty terroru ze strony ukraińskich band wobec polskiej ludności na ziemiach Polski.
Światowy Kongres Ukraińców określił akcję "Wisła" mianem "czystki etnicznej i największej tragedii narodu ukraińskiego po Wielkim Głodzie z lat 1932-1933 oraz straszliwych stratach poniesionych przez naród ukraiński podczas II wojny światowej". Wezwał także prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę i Ukraińców rozsianych po całym świecie do uroczystych obchodów przypadającej w tym roku 60. rocznicy akcji "Wisła". Mają się one odbyć 28 kwietnia w Przemyślu.
Kongres zwrócił się ze swoim apelem do wielu instytucji, ale pominął polski rząd. - To nie jest inicjatywa na bazie stosunków międzypaństwowych między Polską a Ukrainą - powiedział PAP Andrzej Krawczyk, minister ds. międzynarodowych w Kancelarii Prezydenta. Jego zdaniem, na apel należy patrzeć w kategoriach wewnątrzukraińskich - budowania nowej tożsamości ukraińskiej. Podkreślił, że obecnie sprawy nie da się zamknąć jednym słowem "przepraszam", ale należy pokusić się o głębszy dialog, który umożliwi wzajemne zrozumienie. - Nie musi paść słowo "przepraszam", ale jeśli zrozumiemy racje drugiej strony, to już jest bardzo dużo. Trzeba próbować spojrzeć nieco chłodniejszym okiem na problemy tożsamości narodowej, abyśmy mogli zbudować przyszłość wolną od konfliktów i uprzedzeń - twierdzi Krawczyk.
Polskie MSZ nie chce komentować roszczeń ŚKU. Rzecznik ministerstwa Andrzej Sadoś powiedział "Naszemu Dziennikowi", że resort monitoruje sytuację i na razie powstrzyma się od komentarzy w tej sprawie ze względu na dobro polsko-ukraińskich stosunków. W 1947 roku z terenów Polski Południowo-Wschodniej przymusowo wysiedlono ponad 140 tys. Ukraińców i Łemków będących obywatelami naszego kraju. W 1990 roku akcję tę, figurującą w historii pod nazwą akcja "Wisła", potępił w specjalnej uchwale Senat RP.
Przesiedlenia były reakcją władz PRL na akty terroru ze strony ukraińskich band wobec polskiej ludności na południowo-wschodnich ziemiach Polski.
AMJ, KP
"Nasz Dziennik" 2007-01-31

Autor: wa