Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ukraińcy chcą kontrolować obchody

Treść

28 lutego mają się odbyć obchody 65. rocznicy wymordowania przez ukraińską dywizję SS Galizien i UPA ponad tysiąca Polaków ze wsi Huta Pieniacka, miejscowości leżącej w przedwojennym województwie tarnopolskim. Władze obwodu lwowskiego nie mogły przeszkodzić w organizacji tych uroczystości, ale starają się podyktować warunki, na jakich będą się one odbywać.

Władze obwodu wydały postanowienie w tej sprawie. W pierwszym punkcie zaznaczono, iż strona ukraińska wspiera inicjatywę Polski zorganizowania obchodów uczczenia pamięci pomordowanych Polaków. Ale już w punkcie drugim zapisano, że "nie wolno podawać jako prawdziwych wersji wydarzeń niepotwierdzonych źródłami historycznymi". Tymczasem wielu ukraińskich historyków do tej pory polemizuje z ustaleniami dotyczącymi mordu. Trzeci punkt nakazuje oddanie hołdu "wszystkim niewinnym ofiarom lokalnych konfliktów, które miały miejsce na Lwowszczyźnie w okresie II wojny światowej". Polacy się obawiają, że ma to na celu osłabienie rangi rocznicowych obchodów w Hucie Pieniackiej. I w ostatnim, czwartym punkcie władze lwowskie domagają się od strony polskiej uzgadniania z nimi w przyszłości scenariuszy wszystkich podobnych obchodów.
Do pacyfikacji Huty Pieniackiej doszło 28 lutego 1944 roku. Był to odwet za to, że kilka dni wcześniej miejscowa samoobrona stoczyła potyczkę z Niemcami i Ukraińcami, którzy chcieli wtargnąć do wsi. W walkach zginęło dwóch esesmanów. Wówczas do Huty Pieniackiej wysłano oddział SS Galizien (500-600 ludzi), który wspierał oddział UPA. Polska samoobrona miała nie podejmować walki - taki rozkaz wydała miejscowa komenda AK, gdyż liczono, że wtedy wieś nie zostanie zaatakowana. Gdy Ukraińcy dotarli do Huty Pieniackiej, otoczyli ją i ostrzelali z broni maszynowej i moździerzy. Ludzi mordowano w domach i w kościele, zniszczono ogółem ponad 170 budynków i zabito ponad tysiąc osób - mężczyzn, kobiet i dzieci.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-02-14

Autor: wa