Ukraina wybiera
Treść
Rozmowa z dr AGNIESZKĄ KORNIEJENKO z Centrum Wschodniego Polish Open University
- Za tydzień na Ukrainie odbędą się wybory. Która z partii ma największe szanse na zwycięstwo?
- Według sondaży prowadzi partia Regionów Ukrainy, której liderem jest premier Wiktor Janukowycz. Kolejny w rankingu jest Blok Julii Tymoszenko. Trzecie miejsce zajmuje blok Nasza Ukraina prezydenta Wiktora Juszczenki. Sondaże na Ukrainie często zamawiają (i płacą za nie) ośrodki polityczne, więc mogą się one mocno różnić od rzeczywistości. Najbardziej wiarygodne są badania przeprowadzane w dniu wyborów przed wejściem do lokali.
- Jak traktować pojawiające się pogłoski, że wybory mogą zostać przez którąś ze stron sfałszowane?
- Według ostatnich informacji prasowych próbuje się powtórzyć te sposoby fałszerstw, jakie stosowano jesienią 2004 r. A zatem przede wszystkim wpisuje się tzw. martwe dusze, czyli osoby już nieżyjące. Ma być także stosowany system podwójnych kart wyborczych - jedna osoba głosuje w dwóch komisjach. Jeśli jednak dochodzą do nas takie informacje, oznacza to, że istnieje jakaś kontrola. Wiarygodność pogłosek podważa też fakt, że partia podejrzewana o fałszerstwa - Regiony Ukrainy - przoduje we wszystkich rankingach i to zarówno zamawianych przez siebie, jak i przez przeciwników. Po co więc miałaby fałszować wybory? Z drugiej strony nie podejrzewam obozu prezydenckiego, będącego przecież rzecznikiem "pomarańczowej rewolucji", o uciekanie się do nieuczciwych rozwiązań.
- W niedawno opublikowanym sondażu największe szanse w wyborach prezydenckich miałby Wiktor Janukowycz. Na drugim miejscu była Julia Tymoszenko, a dopiero na trzecim Wiktor Juszczenko. Skąd taki spadek popularności prezydenta?
- Wiąże się to z losami jego partii Nasza Ukraina, która po "pomarańczowej rewolucji" przeżyła silny kryzys. Społeczeństwo oczekiwało szybkich reform. Tymczasem pierwszy rząd powołany przez prezydenta po "pomarańczowej rewolucji" przyniósł same rozczarowania - wzrosły ceny benzyny i żywności, inwestorzy zaczęli się wycofywać, spadł poziom produkcji przemysłowej.
- Czy prezydentowi uda się zmienić system polityczny na Ukrainie?
- Juszczenko nie tyle chce wprowadzić tę reformę, ile musi. Zobowiązał się do tego podczas wydarzeń "pomarańczowej rewolucji". Ukraina ma zostać przekształcona z republiki prezydenckiej w parlamentarno-prezydencką. Prognozy wskazują jednak, że w nowym parlamencie nie będzie większości konstytucyjnej zdolnej do przeprowadzenia tej reformy.
- Czy wybory zwiększą szanse Ukrainy na wejście do Unii Europejskiej?
- Ukraina zaprzepaściła swoją szansę z powodu tzw. wielowektorowej polityki zagranicznej prowadzonej przez Leonida Kuczmę w latach 1999-2004. Kuczma nie mógł się zdecydować ani na kierunek wschodni, ani zachodni, za co rachunki Ukraina płaci dziś. Trwa negocjowanie z Unią Europejską nowej umowy o pogłębionym partnerstwie na lata 2008-13. W zasadzie zamyka ona Ukrainie na najbliższe pięć lat drogę do statusu państwa stowarzyszonego. Określa bowiem takie formy współpracy z UE, jakie mają państwa sąsiadujące ze wspólnotą, np. państwa Afryki Północnej. Mimo wszystko Ukraina powoli przesuwa się w stronę Europy, choćby przez fakt przyjęcia przez parlament ustawy dotyczącej wejścia kraju do Światowej Organizacji Handlu. Na Ukrainie działa też Komisja Europejska, która wciąga kraj w rozmaite projekty międzynarodowe, w których jest ona albo partnerem, albo wykonawcą. W ten sposób tylnymi drzwiami wprowadza się Ukrainę w sferę gospodarki europejskiej.
- Jaką politykę wobec Ukrainy powinna przyjąć Polska?
- Powinniśmy zastanowić się nad strategią w nowej sytuacji, z którą będziemy mieli do czynienia po wyborach na Ukrainie. Czy rzeczywiście nadal należy kręcić nosem na kontakty z Partią Regionów traktując ją - niesłusznie - jako prorosyjską i antyeuropejską? Bez relacji z partią rządzącą wszelkie kontakty polityczne i gospodarcze są skazane na porażkę.
Rozmawiał: PAWEŁ STACHNIK
Raport centrum
Wczoraj w Krakowie odbyła się prezentacja raportu poświęconego Ukrainie "Błękit i pomarańcz - ukraińskie marzenie Europy" autorstwa dr Agnieszki Korniejenko. Raport przygotowany został w Centrum Wschodnim Polish Open University.
"Dziennik Polski" 2007-09-26
Autor: wa