Ukraina w szarej strefie
Treść
Znaczna część produktu krajowego na Ukrainie powstaje w szarej strefie. W ubiegłym roku ukraiński PKB osiągnął 1950 USD w przeliczeniu na jedną osobę (131. miejsce na świecie). Tymczasem Ukraina jest europejskim liderem, jeśli chodzi o kupno nowych, luksusowych samochodów. W 2007 roku państwo to zajęło 9. miejsce w Europie pod względem sprzedaży nowych aut, daleko wyprzedzając Polskę i inne kraje dawnego bloku sowieckiego. Były minister gospodarki Ukrainy Anatol Kinach szacuje szarą strefę w kraju na 39 proc. całej wartości ukraińskich towarów i usług. Ale znaczna część ukraińskich ekonomistów uważa, że w szarej strefie powstaje 40-60 proc. całego PKB.
Wbrew optymistycznym zapewnieniom niektórych komentatorów, że szara strefa sprzyja wzrostowi stopy życiowej Ukraińców, eksperci widzą w tym procesie poważne zagrożenie samego istnienia Ukrainy jako państwa. W kraju w okresie ostatnich 14 lat gwałtownie wzrósł poziom korupcji, rozwinęły się handel narkotykami, prostytucja, nielegalna produkcja i zbyt produktów, a także fałszowanie dokumentów transakcji i operacji finansowych. Nieefektywna polityka podatkowa doprowadziła do zmniejszenia dochodów budżetowych. Prawo ukraińskie, czy raczej brak jego egzekucji, zdaniem ekspertów ekonomicznych, sprzyja praniu brudnych pieniędzy. W kraju doszło do połączenia władzy z elementami kryminogennymi. Powszechne jest ukrywanie rzeczywistych dochodów. Wysokie stawki podatków i skomplikowane prawo podatkowe, biurokracja i korupcja wśród urzędników - to wszystko sprzyja prowadzeniu tzw. podwójnej księgowości i ukrywaniu prawdziwych zysków. 40 proc. ukraińskich biznesmenów stwierdza, że stale muszą płacić łapówki przedstawicielom władzy, a 53,3 proc. przyznaje, iż dają łapówki władzom różnego szczebla okresowo. Wirus korupcji jest wszechoobecny na wszystkich szczeblach władzy na Ukrainie.
Aby zapobiec procesowi rujnowania państwa ukraińskiego przez powszechną korupcję i szarą strefę niezbędne są zmiany nie tylko gospodarcze, lecz polityczno-systemowe na Ukrainie. Przede wszystkim władza musi być przejrzysta i oddzielona od biznesu - wtedy można będzie mówić o normalnym procesie rozwoju i europeizacji Ukrainy - uważają czołowi ekonomiści w kraju.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2008-03-18
Autor: wa