Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ukraina ma problemy z demokracją

Treść

Amerykańscy eksperci z organizacji pozarządowej Freedom House w swoim ostatnim raporcie na temat Ukrainy ponownie uznali, że kraj ten "ma problemy z demokracją". Władze twierdzą, że te oceny są niesprawiedliwe i raport ten raczej nie wpłynie na zmianę polityki wewnętrznej.
Opracowanie na temat stanu demokracji i przestrzegania praw człowieka na Ukrainie zostało przedstawione najpierw w USA, a wczoraj w Kijowie. To nie pierwszy taki dokument przygotowany przez Freedom House i podobnie jak w poprzednich doniesieniach amerykańscy eksperci są zdania, że po zmianie władzy w Kijowie w 2010 roku powstała "niezdrowa sytuacja polityczna". I Amerykanie, i przedstawiciele innych organizacji międzynarodowych zanotowali liczne przypadki zbyt dużej ingerencji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy we wszystkie dziedziny życia politycznego i społecznego. SBU kontroluje także pracę największych w kraju mediów, zwłaszcza elektronicznych. Ponownie zostały też sformułowane zarzuty, że władze naginają prawo, aby walczyć z opozycją.
Niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle, komentując raport Freedom House, stwierdziła, że sytuacja na Ukrainie "jest dość kontrowersyjna". Wynika to faktu, że gdy na Zachód przyjeżdżają przedstawiciele ukraińskich władz, to malują obraz sytuacji w swoim kraju "pięknym, białym kolorem", a gdy wizyty składa opozycja, to wszystko maluje "na czarno". Dlatego zachodnim politykom i mediom trudno jest zrozumieć to, co się naprawdę dzieje na Ukrainie.
Sam raport Freedom House został przychylnie przyjęty przez część ukraińskich ekspertów i oczywiście polityków opozycji. Powołują się oni choćby na badania społeczne, z których wynika, iż prawie 49 proc. Ukraińców uważa, że mieszkają w kraju, gdzie dochodzi do represji politycznych wobec opozycji.
Z kolei rządząca Partia Regionów Ukrainy uważa, że amerykańskie wnioski są bezpodstawne i nie mają racji bytu stwierdzenia, iż Ukraina ma problemy z demokracją. - To było bardzo dziwne uczucie słyszeć, że na Ukrainie mamy niski poziom demokracji - powiedziała Olena Bondarenko, deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy (PRU).
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Nasz Dziennik 2011-06-15

Autor: jc