Ukraina gra na zwłokę
Treść
Rosja, Białoruś i Kazachstan w najbliższych miesiącach podpiszą pakiet umów, powołujących do życia Wspólną Przestrzeń Gospodarczą (WPG). Jednak akceptacji całego pakietu umów sprzeciwia się sygnatariusz aktu o powołaniu WPG, Ukraina. Zdaniem ekspertów, wyczekująca postawa Kijowa świadczy o braku zainteresowania władz Ukrainy wchodzeniem w struktury, gdzie dominującą pozycję zajmuje Rosja.
Rosja, Ukraina, Białoruś i Kazachstan podpisały porozumienie o utworzeniu Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej 19 września 2003 r. w Jałcie. Zakłada ono, że na terytorium "czwórki" towary, kapitały i siła robocza będą się przemieszczać bez ograniczeń. Cztery kraje zobowiązały się też do koordynowania polityki podatkowej, pieniężno-kredytowej i walutowej.
W czasie sobotniego szczytu WPG w stolicy Tatarstanu, Kazaniu, prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że pierwszy pakiet porozumień, liczący 29 dokumentów i określający zasady funkcjonowania WPG, zostanie podpisany do końca listopada 2005 r. Drugi, składający się z 15 umów i przewidujący utworzenie wspólnego obszaru celnego - do końca lutego 2006 r. Putin oświadczył eufemistycznie, że Ukraina wyraziła gotowość "stopniowego" włączania się do budowy WPG.
Nowe władze w Kijowie, które powstały po wyborach prezydenckich w grudniu 2004 r. i które za swój strategiczny cel uznały członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej, sceptycznie podchodzą do projektu WPG. Rząd Wiktora Juszczenki nie zgadza się m.in. na tworzenie organów ponadnarodowych w ramach tej organizacji, uważając, że przeszkodzi jej to w integracji z UE. Z pierwszego pakietu 29 dokumentów, które mają być podpisane do końca listopada, Ukraina zaakceptowała tylko 15. Tymczasem - jak wyjaśniło anonimowe źródło na Kremlu, cytowane przez agencję Interfax - "pierwszych 29 dokumentów stanowi integralny pakiet - muszą być podpisane i wejść w życie jednocześnie". - Wyłączenie lub zamiana któregokolwiek z porozumień pozbawia praktycznego sensu postawione przy tworzeniu pakietu cele i zadania - oświadczył kremlowski urzędnik.
Zdaniem rosyjskiego politologa Konstantina Zatulina, "Rosja, Białoruś i Kazachstan nie mogą być zadowolone z wyników szczytu w Kazaniu, ponieważ kraj, dla którego wymyślono Wspólną Przestrzeń Gospodarczą - Ukraina - gra na zwłokę". - Jeśli tym trzem krajom nie byłaby potrzebna Ukraina, spokojnie realizowałyby swój program w ramach Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - zauważył Zatulin. KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-08-29
Autor: ab