Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ukochał prawdę i Polskę

Treść

Upamiętnienie postaci ks. Romana Kotlarza i jego posługi w parafii św. Zygmunta w Szydłowcu odbędzie się w niedzielę, 20 lipca br. W południe w intencji kapłana i jego beatyfikacji zostanie odprawiona tam uroczysta Msza św., której będzie przewodniczył i homilię wygłosi ks. kanonik Bogusław Mleczkowski.

– Droga śp. ks. Romana Kotlarza w wierności Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie winna być przesłaniem i kierunkiem dla nas wszystkich. Należy robić wszystko, aby życie i działalność księdza przypominać ludziom w całej Polsce i uchronić od zapomnienia. Ksiądz Roman Kotlarz żył dla Boga i ludzi, służył im całym sercem i poniósł największą ofiarę – męczeńską śmierć, w imię wiary, prawdy i sprawiedliwości – podkreśla Jerzy Bąk z komitetu organizacyjnego uroczystości.

Ksiądz Kotlarz 7 lipca 1954 r. został mianowany do pracy kapłańskiej w Szydłowcu, a 16 lipca 1954 r., czyli 60 lat temu, rozpoczął swoją pierwszą posługę jako wikariusz w parafii św. Zygmunta. – Głosił płomienne kazania, których treść nie odpowiadała ówczesnym władzom komunistycznym. Podkreślał w kazaniach znaczenie wiary w życiu człowieka. Na lekcjach religii mówił uczniom o prawdziwej historii Polski, patriotyzmie. Umiał służyć radą i dobrym słowem – wspomina Jerzy Bąk.

Ksiądz Kotlarz walczył z komunizmem i za to został pozbawiony prawa nauczania religii w szkole, a następnie władze komunistyczne wymusiły przeniesienie go do innej parafii. Znalazł się w parafii w Żarnowie. Tam także swoją patriotyczną postawą i głoszonymi kazaniami wzbudzał nienawiść władz komunistycznych, które wymuszały jego ciągłe przeniesienia. W końcu znalazł się pod Radomiem – w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie. W czerwcu 1976 roku wspierał tych, którzy manifestowali swoje niezadowolenie z tego, co dzieje się w Polsce. Od lipca 1976 r. ks. Roman Kotlarz był często nawiedzany w nocy na plebanii w Pelagowie przez „nieznanych sprawców”, którzy w okrutny sposób bili kapłana do nieprzytomności. W sytuacji powszechnego zastraszenia ludzi oprawcy czuli się bezkarni. W rezultacie tych napaści 15 sierpnia w czasie Mszy św. zasłabł i stracił przytomność. 18 sierpnia ks. Roman Kotlarz zmarł w szpitalu w Krychnowicach. – Tak zakończył życie ksiądz, który za wolną Polskę i prawdę złożył ofiarę swego życia – podkreśla Jerzy Bąk. Żył 48 lat, w tym 22 lata w kapłaństwie.

MP
Nasz Dziennik, 18 lipca 2014

Autor: mj