Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ujawnienie konfidentów coraz bliżej

Treść

Tylko dwie istotne poprawki umożliwiające ujawnienie osób, które w sposób sprzeczny z prawem współpracowały z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi lub też jako funkcjonariusze wywiadu ingerowały w działalność spółek Skarbu Państwa, administracji rządowej i samorządowej oraz mediów, przygotowali posłowie zasiadający w specjalnej podkomisji rozpatrującej nowelizację projektu ustawy wprowadzających Służbę Wywiadu Wojskowego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Poprawki ma dziś przyjąć sejmowa Komisja Obrony Narodowej i projekt ustawy trafi na trzecie czytanie Sejmu już w piątek, a to oznaczać będzie, że może jeszcze w tym roku poznamy nazwiska agentów WSI ulokowanych w mediach i odpowiedzialnych za inwigilację dziennikarzy.
Pierwsza z proponowanych przez posłów zmian poszerza grono osób, którym przedstawiony zostanie, jeszcze przed ujawnieniem, raport z likwidacji WSI - możliwość zapoznania się z nim otrzymają również obecni wicepremierzy. Druga proponowana zmiana zakłada możliwość przygotowania tzw. podraportu, czyli ujawnienia w formie aneksu kolejnych dokumentów, jakie ewentualnie mogą zostać odnalezione już po oficjalnej publikacji raportu z likwidacji WSI. - Poprawki, które przygotowała podkomisja, nie zmieniają w sposób zasadniczy projektu ustawy przygotowanej przez pana prezydenta, dlatego też mam nadzieję, że Komisja Obrony Narodowej je przyjmie i przekaże projekt pod obrady Sejmu - powiedział nam wczoraj minister Aleksander Szczygło, szef Kancelarii Prezydenta RP.
Prezydencki projekt nowelizacji ustaw wprowadzających Służbę Wywiadu Wojskowego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego przewiduje ujawnienie w raporcie z likwidacji WSI m.in. agentów tych służb, jeżeli ich działania miały charakter przestępczy lub nie dotyczyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska. Projekt zakłada też ujawnienie osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, które nie udaremniły sprzecznego z prawem współdziałania z WSI, chociaż o nim wiedziały. Liczący osiemset stron wraz z aneksami raport wskazuje na nieprawidłowości, na które natknęli się likwidatorzy WSI.
- Opracowanie, z którym właśnie się zapoznałem, robi wrażenie. Nie powiem, że jest szokujące, bo obserwując niektóre wydarzenia życia publicznego, można było mieć pewne przypuszczenia, ale na pewno to bardzo istotne, ważne opracowanie. Jego ujawnienie wpłynie w sposób znaczący na przejrzystość życia publicznego - przyznaje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" poseł Waldemar Wiązowski (PiS), członek sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.
Dokument przygotowali historycy i naukowcy zasiadający w Komisji Likwidacyjnej WSI, kierowanej przez historyka IPN Sławomira Cenckiewicza. Nieoficjalnie wiadomo, że w raporcie znajduje się około 40 nazwisk przedstawicieli mediów współpracujących z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, wśród nich - co ujawniliśmy jako pierwsi - nazwisko Krzysztofa Mroziewicza, dziennikarza "Polityki". Obecnie dokument pozostaje tajny, znany jest jedynie prezydentowi, marszałkowi Sejmu oraz członkom speckomisji.
- Podczas obrad podkomisji tylko jeden głos był przeciwko ujawnieniu raportu. Myślę, że podobna sytuacja powtórzy się podczas dzisiejszych obrad komisji. A to oznacza, że w piątek przegłosujemy projekt ustawy, trafi ona do Senatu i mam nadzieję - już w przyszłym tygodniu, po kolejnym posiedzeniu Sejmu, do podpisu prezydenta - mówi poseł Michał Jach (PiS), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Jak się dowiedzieliśmy, za przyjęciem ustawy opowiedzą się posłowie koalicji PiS, LPR i Samoobrony, zdecydowanie przeciw zagłosują natomiast Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Podzielone są natomiast opinie w klubie PSL i prawdopodobnie liderzy tego ugrupowania nie zdecydują się na wprowadzenie podczas piątkowego głosowania w tej sprawie tzw. dyscypliny klubowej.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2006-12-05

Autor: wa