UJ zamknął sprawę Zyzaka
Treść
Rada Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjęła ostateczne stanowisko w sprawie kontrowersji, jakie powstały wokół książki Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia". Rada mocno podkreśliła niezbywalne prawo każdego autora do swobody wypowiedzi i zaprotestowała przeciwko utożsamianiu rozprawy magisterskiej z autorską publikacją książkową, wydaną w niezależnym, prywatnym wydawnictwie.
Rada z zaniepokojeniem przyjęła wypowiedzi na temat domniemanych nieprawidłowości metodologiczno-naukowych w procesie przygotowania, recenzowania i obrony prac magisterskich w wydziale. Głosy krytyki w artykułach prasowych i szerokiej debacie publicznej pojawiały się po opublikowaniu w wydawnictwie Arcana książki Pawła Zyzaka pt. "Lech Wałęsa. Idea i historia". Wczoraj Rada zaprotestowała przeciwko utożsamianiu rozprawy magisterskiej, podlegającej naukowej ocenie promotora i recenzenta, z autorską publikacją książkową wydaną w niezależnym, prywatnym wydawnictwie. "Niezbywalnym prawem każdego autora jest swoboda wypowiedzi, za którą ponosi on wyłączną odpowiedzialność zgodnie z obowiązującym prawem i przyjętymi normami zachowań społecznych. Rada Wydziału nie jest powołana do formułowania odrębnych ocen w tym zakresie" - czytamy w stanowisku. Jak wyjaśniono, zgodnie z regulaminem studiów na UJ, każda praca magisterska przyjęta na Uniwersytecie Jagiellońskim podlega naukowej ocenie promotora, którym może być wyłącznie nauczyciel akademicki posiadający tytuł naukowy lub stopień naukowy doktora habilitowanego, oraz recenzenta, który musi posiadać co najmniej stopień naukowy doktora. "Nie ma zwyczaju przeprowadzania indywidualnej oceny każdej pracy magisterskiej przez Radę Wydziału" - dodano. Rada zaznaczyła, że szanuje prawo każdego promotora do niezależnego wyboru tematu i zakresu prac dyplomowych, nad którymi sprawuje opiekę merytoryczno-metodologiczną. "Jednocześnie dostrzegamy potrzebę rozważnego ich dostosowywania do stopnia dojrzałości naukowej studenta, w szczególności w odniesieniu do zagadnień z najnowszej historii i zasad posługiwania się metodami badań historycznych" - czytamy w stanowisku.
Sposobu zakończenia sprawy, jako osoba bezpośrednio zainteresowana, nie chciał wprost komentować prof. Andrzej Nowak, promotor pracy magisterskiej Pawła Zyzaka. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" przyznał jedynie, że przyjęte przez Radę stanowisko "jest rzeczowe i zamykające sprawę".
Publikacja książki Zyzaka wzbudziła duże kontrowersje, a jej recenzje płynęły z ust najwyższych władz w kraju. Stało się tak, gdyż autor napisał m.in., że były przywódca NSZZ "Solidarność" był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko. Wówczas Lech Wałęsa zapowiedział, że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB, zrezygnuje z udziału w uroczystościach rocznicowych, odda nagrody, a nawet wyjedzie z kraju.
Jednak książka stała się też pretekstem do debaty na temat funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. Wykorzystano do tego fakt, iż Zyzak był zatrudniony w IPN na czas urlopu jednego z pracowników. Książka została wydana przez wydawnictwo Arcana.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-04-25
Autor: wa
Tagi: lech walesa zyzak