Uganda chroni się przed homoseksualizmem
Treść
Uganda ma zakazać działalności 38 organizacjom pozarządowym, które na jej terenie promują homoseksualizm. Takie oświadczenie złożył ugandyjski minister etyki i praworządności Simon Lokodo.
- Przeprowadziłem dochodzenie i odkryłem bez najmniejszych wątpliwości, że te organizacje pozarządowe są zaangażowane w promowanie tych kwestii [homoseksualnych] - cytuje ugandyjskiego ministra, który 20 czerwca złożył oświadczenie, gazeta "Le Huffington Post". Simon Lokodo nie wymienił organizacji z nazwy, ale sprecyzował, że ich lista obejmuje podmioty zarówno ugandyjskie, jak i międzynarodowe.
- Zamierzamy nakazać tym organizacjom zakończenie wszelkich operacji i odtąd nie będą one miały prawa, by tutaj działać - wyjaśnił. Dodał także, że kompletna lista została już złożona w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, i wyraził nadzieję, że wkrótce zostaną im wydane zakazy działalności na terenie Ugandy. - Im wcześniej, tym lepiej - zadeklarował minister ds. etyki.
Homoseksualizm jest w Ugandzie zabroniony i karany więzieniem. Od 2009 r. w parlamencie spoczywa projekt ustawy przewidujący karę śmierci za podejmowanie określonych działań homoseksualnych.
Można się spodziewać, że jeśli zakazem dalszej działalności zostaną objęte podmioty międzynarodowe, z pewnością spotka się to z odzewem opinii międzynarodowej, która i tak już od dawna piętnuje Ugandę. Przyczyną nieustannych nacisków ze strony "krajów rozwiniętych", w tym głównie USA, odkąd George W. Bush przestał być prezydentem, była polityka kraju w kwestii zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa HIV/AIDS. Otóż idąc za namową Busha i zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, która przecież stwierdza, że "abstynencja jest najbezpieczniejszą, najskuteczniejszą formą zapobiegania zakażeniu HIV przenoszonemu drogą płciową", w Ugandzie wprowadzono prewencję poprzez edukowanie młodzieży do czystości przedmałżeńskiej i wierności po ślubie.
Jednocześnie zarzucono oenzetowskie programy darmowego rozdawania prezerwatyw i zablokowano ich dostawy hojnie przesyłane przez "nowoczesny świat". Jak się okazało, już po kilku latach polityka ta przyniosła owoce, a Uganda stała się jedynym afrykańskim krajem, gdzie skutecznie obniżono rozmiary epidemii. Co ciekawe, choć liczby faktycznie zadziwiły "ekspertów" Nowego Świata, czym prędzej orzekli oni, że nie ma żadnych podstaw ku temu, by tak skuteczne wyniki w walce z HIV/AIDS przypisywać promowanej abstynencji i wierności.
Nasz Dziennik Piątek, 29 czerwca
Autor: au