Przejdź do treści
Przejdź do stopki

UE chce walczyć z korupcją na Ukrainie

Treść

Szef przedstawicielstwa Unii Europejskiej na Ukrainie Jen Bougs oświadczył, że Unia pokryje tegoroczne wydatki w wysokości 20 mln euro na reformę sądownictwa, administracji, a także walkę z korupcją. Jak poinformował dziennik "Ukraińskie Nowyny", wszystkie przeznaczone na to środki finansowe będą pochodziły z programu TACIS. Pieniądze te wydzielono jako granty na 6-8 projektów realizowanych przez różne resorty ukraińskiego rządu.
Ze względu na skomplikowane procedury biurokratyczne trudno przewidzieć, jakie będą skutki unijnego wsparcia udzielonego władzom ukraińskim w walce z korupcją. Faktem jest jednak, że skorumpowane klany ukraińskich oligarchów obracają nielegalnie miliardami euro. Ze względu na ich potęgę pomoc UE może okazać się niewystarczająca. Oświadczenia premier Julii Tymoszenko o jej walce z korupcją nadal pozostają tylko deklaracjami. Żaden poważny oligarcha za rządów nowego prezydenta Wiktora Juszczenki niczego nie stracił. Dotychczas do Rosji uciekło tylko kilku nowobogackich, którym puściły nerwy.
Korupcja na Ukrainie jest nadal powszechna i jak na razie nowe władze albo nie chcą, albo nie mogą nic w tej kwestii zmienić. Sytuacja taka irytuje zwykłych Ukraińców i zniechęca ich do Wiktora Juszczenki oraz polityków wyniesionych do władzy na fali "pomarańczowej rewolucji".
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2005-06-29

Autor: ab