Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Uczczenie zamachu w Biesłanie

Treść

W Osetii Północnej, na południu Rosji, rozpoczęły się przedwczoraj trzydniowe uroczystości żałobne poświęcone pamięci ofiar ataku terrorystycznego na szkołę w Biesłanie we wrześniu 2004 roku.

Tysiące ludzi przyszło do szkoły, aby oddać hołd ofiarom dramatu. W ruinach sali sportowej, w której rozegrała się tragedia, położono świeże kwiaty i zapalono świece. Wokół ustawionego w środku sali wielkiego drewnianego krzyża leżą zdjęcia zabitych dzieci, nauczycieli i rodziców. Na budynku szkoły wywieszono plakat: "Domagamy się obiektywnego śledztwa i ukarania wszystkich winnych". Dotychczas do odpowiedzialności karnej pociągnięto tylko jedną osobę - Nurpaszę Kułajewa, jedynego schwytanego uczestnika ataku na szkołę.
Pamięć ofiar biesłańskiej tragedii uczczono także w Moskwie i Petersburgu. W uroczystościach wziął udział m.in. przewodniczący Dumy Państwowej, izby niższej rosyjskiego parlamentu, Borys Gryzłow i pełnomocnik prezydenta Rosji w Południowym Okręgu Federalnym Dmitrij Kozak. Wśród obecnych byli też oficerowie oddziałów antyterrorystycznych Alfa i Wympieł, którzy trzy lata temu brali udział w szturmie na szkołę. Zginęło wówczas 10 komandosów z tych elitarnych jednostek.
W obchodach rocznicowych nie uczestniczył prezydent Rosji Władimir Putin, który od czwartku przebywa w odległym o kilkaset kilometrów Astrachaniu nad Morzem Kaspijskim. W sobotę ograniczył się do wystosowania apelu o pielęgnowanie pamięci o dzieciach, które zginęły w biesłańskiej szkole.
Śledztwo w sprawie tragedii w Biesłanie nie doczekało się zakończenia. Nie odpowiedziało również na kilka podstawowych pytań. Jak to się stało, że uzbrojony po zęby oddział terrorystyczny przejechał kilkadziesiąt kilometrów po terytorium Osetii Północnej? Dlaczego miejscowa milicja nie zareagowała na ostrzeżenia o możliwym ataku terrorystycznym w dniu 1 września? Kto pozwolił użyć czołgów w szturmie na szkołę? To tylko niektóre z pytań, jakie pod adresem władz kierują rodziny ofiar i opinia publiczna w Osetii Północnej.
1 września 2004 roku kaukascy terroryści zajęli Szkołę Podstawową nr 1 w Biesłanie, biorąc 1127 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w uroczystej inauguracji roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne wzięły budynek szturmem. Zginęło 318 zakładników, w tym 186 dzieci. Do zorganizowania ataku na szkołę przyznał się Szamil Basajew, radykalny czeczeński dowódca polowy, który w Rosji był uważany za terrorystę nr 1. Basajew zginął 10 lipca 2006 roku w wyniku eksplozji ciężarówki z materiałami wybuchowymi na terytorium Inguszetii.
Anna Wiejak, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-09-03

Autor: wa