Przejdź do treści
Przejdź do stopki

U źródeł polskiego chrześcijaństwa

Treść

Rozmowa z Antonim Smolińskim, archeologiem, o wykopaliskach na Wzgórzu Świętego Wawrzyńca w Starej Łomży

Co skłoniło Pana do podjęcia badań w Starej Łomży?
- Wykopaliska są kontynuacją badań prowadzonych w 2000 roku. Poszukiwaliśmy wtedy świątyni na Wzgórzu Świętego Wawrzyńca. Wiadomo było, że są tam fundamenty budowli gotyckiej rozebranej w drugiej połowie XVIII wieku. Chcieliśmy odsłonić i rozpoznać jej kształt. Tradycja ustna podaje także, że istniała tu jeszcze starsza świątynia. Potwierdziły to badania z 2000 roku. Wynikało z nich, że na Wzgórzu Świętego Wawrzyńca były dwa kościoły. Jednak od jednego z mieszkańców, starszego pana, dowiedzieliśmy się, że na tym miejscu istniały 3 kościoły. W związku z tym, że dwa udało mi się zlokalizować, poszedłem w zaparte i postanowiłem znaleźć ten trzeci - najstarszy. Tym samym postanowiłem dokończyć te badania i zakończyć cały proces badawczy na Wzgórzu Świętego Wawrzyńca.

Jak przebiegają wykopaliska? Czy już coś udało się odkryć?
- Na początku odsypaliśmy warstwę darni i humusu [próchniczej warstwy ziemi - przyp. red.]. I we wspomnienie świętego Brunona z Kwerfurtu ukazała się tutaj duża liczba kamieni ze zbitą gliną. Był to pierwszy symptom, że coś tutaj może być, jakby negatyw istnienia ściany. Udało się ustalić, że kamienie, które znaleźliśmy, zostały tutaj przyniesione przez człowieka, a nie wytworzone w naturalnym procesie przez przyrodę.

Z jakich okresów pochodzą odkryte wcześniej świątynie?
- Pierwszy, najmłodszy kościół pochodzi najprawdopodobniej z XV wieku. Znamy datę jego rozebrania, natomiast nie znamy dokładnej daty jego powstania. Ja bym ją przesuwał gdzieś do mniej więcej XV wieku. Kościół drugi, czyli ten, z którego nie przetrwały żadne fundamenty, zachował się tylko śladowo, pochodzi najprawdopodobniej z XIII wieku, choć można mówić też o XII wieku, dlatego że materiał ceramiczny, który w jakiś sposób łączy się z tym kościołem, jest XII-wieczny. Natomiast ten, który dopiero nam się tutaj "rodzi", byłby to najprawdopodobniej kościół związany z osobą świętego Brunona, kościół z samego początku XI wieku.

Właśnie, miejsce to jest związane ze świętym Brunonem...
- Miejscowe legendy mówią, że przechodził tędy święty Brunon podczas swojej wyprawy misyjnej. Miał wyruszać z terenu Mazowsza. Tradycja mówi, że tutaj założył pierwszy kościół. Źródła historyczne wzmiankują, że święty Brunon został pochowany na wschodzie Polski i że na tym miejscu kazano wybudować świątynię. Miejscowi historycy twierdzą, że jeszcze w XVIII wieku znajdowała się tu tablica upamiętniająca istnienie pierwszego kościoła chrześcijańskiego na Mazowszu. Jest nadzieja, że trzeci kościół rzeczywiście istnieje, że pamięć o nim przekazywana z pokolenia na pokolenie jest prawdziwa. Jeżeli go odkryjemy, to wtedy będzie można to miejsce wiązać z osobą świętego Brunona, bo któż inny mógł zakładać tutaj kościół. Byłoby to rzeczywiście bardzo ważne odkrycie i dla dziejów Kościoła, ale przede wszystkim dla dziejów państwa polskiego.

Jakie znaczenie może mieć odkrycie XI-wiecznej świątyni dla Łomży?
- Ogromne. Odkrycie pierwszego kościoła romańskiego z samego początku XI wieku (koniec dziesiątego - początek jedenastego) postawiłoby to miejsce w rzędzie pierwszych miast chrześcijańskich w Polsce. Potwierdziłoby to wzmianki Galla Anonima o istnieniu drugiej archidiecezji obok gnieźnieńskiej. To wniosłoby nowe spojrzenie na temat początków chrześcijaństwa w Polsce.

Z jakich funduszy finansowane są badania?
- Badania są finansowane jak na razie przeze mnie, bo brak jest środków. Tutejsze władze podchodziły do badań z pewnym zrozumieniem, odbyła się sesja, na której informowałem o dotychczasowych odkryciach. Jednak wymaga to pewnego zaplanowania środków przez władze. Ale my już nie mogliśmy dłużej czekać.

Kiedy badania zostaną ukończone?
- Chciałbym zakończyć je jak najszybciej, ale nie skończę, dopóki nie upewnię się, że więcej nie można odkryć. Natomiast badania nadal trwają, bo pojawiają się coraz nowsze ślady, które trzeba wyjaśnić.

Życzę zatem owocnych badań i dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Cegielska
Nasz Dziennik 14-08-2003

Autor: DW