Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tysiąc polskich żołnierzy do Afganistanu

Treść

Polski batalion zmechanizowany w sile ponad 1000 żołnierzy będzie od lutego uczestniczył w operacjach NATO w Afganistanie – poinformował minister obrony narodowej Radosław Sikorski, towarzyszący w podróży do USA premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Kontyngent polski będzie jednym z najliczniejszych w Afganistanie – więcej żołnierzy będą tam posiadać m.in. USA, Wielka Brytania i Niemcy.

Jak powiedział minister, decyzja o wysłaniu wojsk do Afganistanu zapadła jeszcze przed wyjazdem polskiej delegacji rządowej do USA i ogłoszono ją na prośbę sekretarza generalnego NATO. Liczy on, że zachęci to inne kraje do dostarczenia wojsk do afgańskiej misji.

W ostatnim okresie sytuacja w Afganistanie pogarsza się. Talibowie, usunięci od władzy po inwazji USA jesienią 2001 r., odzyskują teren. Rząd prezydenta Hamida Karzaja rządzi praktycznie tylko w Kabulu. Nasilają się ataki na stacjonujące w Afganistanie wojska międzynarodowe.

Batalion będzie stacjonował w bazie Bagram, gdzie przebywa obecnie 100 polskich żołnierzy. Weźmie udział w operacjach głównie we wschodniej części Afganistanu.

– W skład batalionu wchodzić będzie część naszego dowództwa z Korpusu Północno-Wschodniego (NATO) ze Szczecina. Nasi oficerowie, w tym trzygwiazdkowy generał, będą współdowodzić operacją sojuszu w Afganistanie – powiedział Sikorski.

Minister podkreślił, że plany wysłania wojsk do Afganistanu nie oznaczają, że Polska zredukuje swoje wojska w Iraku.

Zapytany o decyzję w sprawie lokalizacji europejskiego elementu amerykańskiej tarczy antyrakietowej – który, według nieoficjalnych doniesień, może być rozmieszczony w Polsce – Sikorski udzielił dyplomatycznej odpowiedzi.

– Jeżeli inicjator nie wychodzi sam pierwszy z propozycją, to rozumiemy, że jest jeszcze na to czas. My cierpliwie oczekujemy na ewentualne propozycje. Uczestniczymy w programie Sojuszu Atlantyckiego, zarówno obrony antyrakietowej na teatrze działań, jak i w pracach koncepcyjnych . Każdą prośbę naszego amerykańskiego sojusznika rozpatrzymy oczywiście w duchu solidarności – powiedział.
(PAP)
pszl

"TVP" 2006-09-14

Autor: wa