Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tymoszenko wypowiada wojnę Janukowyczowi

Treść

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko chce doprowadzić do usunięcia z urzędu prezydenta kraju Wiktora Janukowycza. Opozycyjna polityk otwarcie zapowiedziała to podczas odbywającego się wczoraj w Kijowie zjazdu jej partii - Batkiwszczyny.
- Podczas wyborów parlamentarnych, niezależnie, czy dojdzie do nich w 2011 czy w 2012 roku, naszym zadaniem będzie zebranie 300 głosów patriotów (w parlamencie), by w trybie przedterminowym pozbawić prezydenta pełnomocnictw - oświadczyła podczas zjazdu Julia Tymoszenko, której słowa cytuje PAP. Spory o datę wyborów do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy są wynikiem decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 1 października, który przywrócił konstytucję z 1996 roku, rozszerzając kompetencje prezydenta i ograniczając tym samym rolę parlamentu. Część przedstawicieli Centralnej Komisji Wyborczej jest zdania, że jeśli w kraju obowiązuje konstytucja z 1996 roku, wybory do parlamentu powinny odbyć się już w przyszłym roku.
Przemawiając do członków swojej partii, była premier ponownie wezwała też siły demokratyczne do konsolidacji i zapowiedziała, że mimo nielegalnego przejmowania ośrodków jej partii i działaczy przez Partię Regionów Ukrainy Wiktora Janukowycza Batkiwszczyna nie wycofa się z zaplanowanych w końcu października wyborów władz lokalnych. - Jeśli nie pozwolą nam nawet na rejestrowanie swoich kandydatów, jeśli władze nie zmienią systemu wyborów, to my ich nie uznamy za demokratyczne i odzwierciedlające wolę narodu - oświadczyła "żelazna dama" ukraińskiej sceny politycznej.
Przejmowanie ośrodków Batkiwszczyny przez Partię Regionów zaczęło się w momencie, gdy ugrupowanie Tymoszenko po jej porażce w tegorocznych wyborach prezydenckich zaczęło zmieniać lokalnych liderów i wybierać nowych. Tymoszenko zarzuca Partii Regionów, że kontrolowane przez nią sądy nie chcą rejestrować nowych liderów, pozostawiając w dokumentach ludzi usuniętych z Batkiwszczyny, którzy następnie rejestrowani są przez miejscowe komisje wyborcze do udziału w wyborach władz lokalnych. Prawdziwym przedstawicielom Batkiwszczyny - jak podkreśla Tymoszenko - komisje odmawiają zaś rejestracji. Informacje te potwierdza także cytowana przez portal Kresy.pl wiceszefowa Centralnej Komisji Wyborczej Żanna Usenko-Czorna. Zauważa, że w wielu przypadkach odmawianie rejestracji niektórych kandydatów partii opozycyjnych dzieje się nawet bez przedstawienia odpowiedniego uzasadnienia. W efekcie - ostrzega była premier - w końcu października wyborcy, którzy będą głosowali w wyborach lokalnych, w wielu okręgach mogą oddać głosy na "fałszywą" Batkiwszczynę, lojalną wobec władz z prezydentem Janukowyczem na czele.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-10-18

Autor: jc