Tymoszenko chce nowych wyborów

Treść

Blok Julii Tymoszenko rozpoczął wczoraj akcję protestacyjną w całym kraju przeciwko zawarciu nowej koalicji rządowej przez socjalistów, komunistów i partię byłego premiera Wiktora Janukowycza. BJT domaga się rozwiązania parlamentu i przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Tymczasem - jak wynika z nieoficjalnych informacji - do powstałej koalicji może dołączyć proprezydencka Nasza Ukraina, która prowadziła wczoraj negocjacje z Janukowyczem.

Pierwsza akcja odbyła się wczoraj rano w Kijowie obok siedziby Rady Najwyższej Ukrainy. Protest odbył się pod hasłami: "'Nie' komuno-oligarchicznej koalicji!". Jego uczestnicy utworzyli miasteczko namiotowe obok parlamentu ukraińskiego, podobnie jak na początku "pomarańczowej rewolucji" w 2004 roku. Na mityngu "pomarańczowych" wystąpili przywódcy BJT - deputowani do parlamentu Aleksandr Turczynow i Mykoła Tomenko. Mówili do zebranych, że to, co się wydarzyło ostatnio w parlamencie, jest porażką sił demokratycznych. O zdradę obozu "pomarańczowych" Tomenko oskarżył nie tylko przywódcę Socjalistycznej Partii Ukrainy, która zawarła koalicję rządową z Partią Regionów Ukrainy i komunistami, ale także prezydenta Wiktora Juszczenkę, który wcześniej rozmawiał o utworzeniu rządu z PRU.
Z drugiej strony gmachu parlamentu odbywał się w tym czasie mityng zwolenników promoskiewskiej Partii Regionów Ukrainy z transparentami: "Naród za premierem Janukowyczem!".
Demonstracje odbyły się także obok siedziby prezydenta. Przeprowadziła je studencka organizacja Dosyć!. W akcji wzięła też udział "specjalizująca się" w "cichych" rewolucjach organizacja Pora, która współuczestniczyła także w przeprowadzeniu "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie.
W siedzibie prezydenta Ukrainy - jak napisała gazeta internetowa "Ukraińska Prawda" - odbyła się pierwsza runda tajnych negocjacji dotyczących utworzenia szerokiej koalicji między frakcją parlamentarną Naszej Ukrainy a Partią Regionów Ukrainy.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2006-07-13

Autor: wa