Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tym razem bez strat

Treść

W wyniku ataku na polski patrol w Afganistanie poszkodowanych zostało kilku żołnierzy. Na szczęście ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak poinformował mjr Szczepan Głuszczak z Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, do starcia doszło w południowej części prowincji Ghazni, nad którą pieczę sprawuje polska armia.
Do ataku doszło w sobotę, ostatniego dnia operacji, gdy żołnierze powracali już do bazy. Pod jednym z pojazdów eksplodował ładunek wybuchowy. - Mieliśmy dużo szczęścia - przyznał zastępca dowódcy zgrupowania bojowego Bravo mjr Grzegorz Kaliciak. - Pojazd przyjął całe uderzenie na siebie, ratując nam życie - dodał st. sierż. sztab. Bogdan Famulak.
W rejon zdarzenia wezwano śmigłowce ewakuacji medycznej Medevac. "Po przetransportowaniu do polskiej bazy w Ghazni i dokonaniu kompleksowych badań okazało się, że żołnierze są tylko mocno poobijani" - podał w komunikacie mjr Głuszczak.
Polscy żołnierze wspierali operację Afgańskich Sił Bezpieczeństwa w dystrykcie Quarabagh, w południowej części prowincji Ghazni. Jej głównym celem było założenie stałego posterunku i zapewnienie swobody ruchu na drodze między dystryktami Quarabagh i Jaghori. Do zadań Polaków należało m.in. wsparcie dowodzenia, wsparcie lotnicze i bezpośrednie oraz zabezpieczenie ewakuacji medycznej.
Jak poinformował mjr Głuszczak, cele operacji, w której brali udział polscy żołnierze, zostały osiągnięte. Udało się też wykryć trzy improwizowane ładunki wybuchowe, schwytano trzech podejrzanych o działalność terrorystyczną, a kilku talibów zabito.
ŁS, PAP
Nasz Dziennik 2011-06-13

Autor: jc