Tylko wspólnie możemy zapewnić sobie godne miejsce w Europie
Treść
30 września 2006 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wziął udział w obchodach 750-lecia Lwowa. Prezydentowi towarzyszyła Małżonka, Maria Kaczyńska, oraz ministrowie Kancelarii Prezydenta RP: Szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło i Podsekretarz Stanu Andrzej Krawczyk.
Na pokładzie polskiego samolotu specjalnego z Warszawy do Lwowa gościł Prezydent Republiki Litewskiej Valdas Adamkus, który przebywał od 29 września br. z wizytą w Polsce.
Prezydenci Polski, Litwy i Ukrainy przeprowadzili rozmowy dotyczące problematyki międzynarodowej. Rozmawiali telefonicznie z Prezydentem Gruzji Mikhailem Saakaszwili na temat sytuacji w regionie. Podpisali również wspólną deklarację w sprawie ochrony dziedzictwa kulturalnego Lwowa.
Prezydenci wraz z Małżonkami wzięli także udział w uroczystości oficjalnej inauguracji 750-lecia Lwowa w gmachu Narodowego Teatru Opery i Baletu.
Podczas wystąpienia wygłoszonego w trakcie uroczystości Prezydent RP powiedział:
„Panowie Prezydenci, Eminencje, Księża Arcybiskupi, Panie i Panowie!
750 lat temu Daniel Halicki, jeden z ruskich książąt, założył gród obronny, który z czasem zmienił się w wielkie miasto o szczególnie oryginalnej historii, które w istocie jest miejscem krzyżowania się wielu kultur, wielu narodów. My w Polsce pamiętamy, że to miasto było przez wieki częścią państwa, które nazywamy I Rzeczpospolitą, że było ono niejako swoistym wzorem, jeżeli chodzi o wielokulturowość i wielonarodowość tego państwa. Byli tu Ukraińcy, Polacy, Ormianie, Żydzi, byli przedstawiciele innych narodów. Jeżeli jakiś ośrodek tu, w tej części Europy był miejscem, wzorem współżycia różnych kultur i narodów – to w naszym polskim przekonaniu jest to właśnie Lwów. Jest to właśnie Lwów, którego wkład do kultury polskiej, do polskiej polityki był w historii olbrzymi. Tutaj rodziły się różnego rodzaju ruchy społeczne, demokratyczne, polityczne. Tutaj przez pewien czas naszej historii istniała jedyna uczelnia, później jedna z dwóch uczelni, w których można było uczyć i mówić po polsku. Tu w końcu urodziło się i żyło wielu wybitnych Polaków, w tym również najtrwalszy z prezydentów II Rzeczypospolitej, Ignacy Mościcki. Nie kryję więc, że przybywam do tego miasta z olbrzymim wzruszeniem. Jest ono przykładem współpracy i współżycia różnych narodów, jest miastem wyjątkowo pięknym. Przykładem tego jest ten budynek 106-letniej Opery, gdzie na sufitach widzę obrazy z polskich oper, ale która dzisiaj jest operą ukraińską i my świetnie z tego sobie zdajemy sprawę.
Myślę, że jest rzeczą niezmiernie znamienną, że dziś, w niepodległej, trwale niepodległej Ukrainie prezydent tego państwa, pan Wiktor Juszczenko zaprasza na uroczystość 750-lecia Lwowa właśnie prezydentów Polski i Litwy. To bardzo znamienne i myślę, że to dla nas wszystkich, dla lwowiaków stanowiących wspaniałą część narodu ukraińskiego, dla całej Ukrainy, a także dla Polski, Polaków, Litwy i Litwinów – znamienne i bardzo dobre. Jesteśmy w świecie zupełnie innym niż 20 lat temu, w świecie, którego nie wszyscy się spodziewali. Powiem więcej - raczej nieliczni się spodziewali. Ale mamy ten świat zupełnie odmienny, w którym właśnie Lwów jako wzór współpracy różnych narodów i kultur może być przykładem. Ja składałem wieńce i kwiaty przed pomnikiem Waszego bohatera, ale 200 metrów od tego miejsca, może nawet bliżej, widziałem pomnik największego poety w dziejach Polski - poety, który pochodził z ówczesnej Litwy i który wielki polski poemat narodowy ”Pan Tadeusz” zaczął od słów: „Litwo, Ojczyzno moja!”. Tak jest, tak było i historii nie warto kwestionować. Tysiące moich rodaków pochodzi z Waszego miasta, wiele tysięcy miało tu rodzinę – skądinąd ja również, wprawdzie nie najbliższą, ale jednak miałem rodzinę we Lwowie. Dziś Lwów jest miastem ukraińskim, wspaniale się rozwijającym, w wielu fragmentach wręcz oszałamiająco pięknym – i niech tak będzie i w przyszłości. Tak będzie i w przyszłości, ale będzie bardzo dobrze, jeżeli jednocześnie będzie przykładem współpracy między Litwinami, Ukraińcami i Polakami, a także współpracy jeszcze szerszej.
Jestem najszczerzej przekonany, że niedługi czas dzieli nas od momentu, w którym Ukraina będzie państwem należącym do Paktu Północnoatlantyckiego; że niewiele więcej lat dzieli nas od momentu, kiedy będziemy już wspólnie w Unii Europejskiej. Ale współpracować – i to blisko współpracować – trzeba już dzisiaj. I relacje między panem prezydentem Wiktorem Juszczenko – jak jest tu popularny, to widziałem na ulicach Lwowa – a mną, prezydentem Polski, panem prezydentem Adamkusem powinny być przykładem tego, co powinno być nie tylko dziś, ale i jutro, w najbliższych latach i najbliższych dziesięcioleciach. Bo tylko wspólnie możemy zapewnić sobie takie miejsce w Europie, jakie się nam należy, jakie należy nam się jako historycznie europejskim narodom, jako narodom o wielkiej kulturze, o wielkim wkładzie w historię Europy, a co za tym idzie – i świata. I tego Wam, Panie i Panowie, Obywatelki i Obywatele tego wspaniałego miasta, całemu narodowi ukraińskiemu, jego władzom, także narodowi litewskiemu i jego władzom chciałbym najszczerzej życzyć. Dziękuję bardzo.”
Po zakończeniu uroczystości Prezydent Rzeczypospolitej złożył kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza
"Kancelaria Prezydenta RP" 2006-10-01
Autor: wa