Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Red. K. Gajkowski: Środowiska liberalne zawłaszczyły zwrot "mowy nienawiści", żeby zamykać usta myślącym po katolicku

Treść

„Mowa nienawiści” stała się zwrotem zawłaszczonym przez środowiska liberalne, żeby zamykać usta myślącym po katolicku, myślącym po chrześcijańsku. W Szkocji środowiska liberalno-lewicowe sięgają po instrument karny po to, aby karać myślących inaczej od nich. Mechanizm u nas w Polsce wygląda tak samo, tylko nie jest jeszcze na tym etapie – podkreślił Krzysztof Gajkowski, redaktor „Naszego Dziennika”.

Szkocki rząd prowadzi konsultacje społeczne na temat rozszerzenia katalogu tzw. przestępstw z nienawiści. W tej sprawie zainterweniował tamtejszy Episkopat, przestrzegając, że przygotowywane przez władze prawo dotyczące tak zwanej mowy nienawiści nie może dotyczyć wyrażania katolickiej nauki na temat rodziny, małżeństwa i płciowości. [czytaj więcej] 

W Szkocji możemy obserwować konsekwencję roszczeń środowisk liberalnych. „Mowa nienawiści” stała się zwrotem zawłaszczonym przez te środowiska do tego, żeby zamykać usta myślącym inaczej – myślącym po katolicku, myślącym po chrześcijańsku. Trwają tam rządowe konsultacje nad projektem ustawy, który ma uszczegółowić, a zarazem rozwinąć listę zarzutów kwalifikowanych jako przestępstwo z tytułu „mowy nienawiści”. Co to znaczy w praktyce? O tym właśnie piszą biskupi. Konsekwencja tego będzie taka, że osoba głosząca naukę zgodną z nauką katolicką, moralnością katolicką, kiedy będzie mówiło się o płciowości, mężczyźnie, kobiecie, sakramencie małżeństwa czy aborcji – będzie kwalifikowała się do ukarania, będzie kwalifikowała się jako przestępca. Widzimy do czego prowadzą roszczenia środowisk lewicowych – mówił red. Krzysztof Gajkowski.

Patrząc na Szkocję widzimy element posunięty dalej niż w Polsce – zwrócił uwagę gość Radia Maryja i dodał, że mechanizm dyktatu środowisk LGBT jest jednak taki sam w Polsce.

– Tam środowiska liberalno-lewicowe sięgają po instrument karny po to, aby karać myślących inaczej od nich. Mechanizm u nas w Polsce wygląda tak samo, tylko nie jest jeszcze na tym etapie. Jeżeli chodzi o tamtą sytuację, to widzimy tak: jest strona, która posługuje się nauką katolicką i posługuje się racjonalnymi argumentami. Argumentami, które w dyskusji dyskwalifikują w zasadzie stronę promującą ideologię LGBT. W momencie, kiedy tamta strona nie ma czym odpowiedzieć na argumenty rozumu, to musi uciec się do czegoś innego, bo czuje się ośmieszona. Temu służy właśnie „mowa nienawiści”. „Mowa nienawiści” jest to hasło, które przykrywa ignorancję strony lewicowej. Jest to hasło, które oskarża i sugeruje: „Nie mamy obowiązku was słuchać. Wasze argumenty nas ośmieszają, więc my nie będziemy z wami rozmawiać” – zaznaczył dziennikarz.

Cała rozmowa z red. Krzysztofem Gajkowskim dostępna jest [tutaj].  

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 31

Autor: mj