[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Boże Serce jest przeciwieństwem rewolucji zmierzających w kierunku budowy cywilizacji śmierci
Treść
Akt poświęcenia polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa skłania do refleksji nad historycznym wymiarem celebracji tajemnicy Bożego Serca. Ono jest dobroci i miłości pełne, a tym samym jest przeciwieństwem wszystkich rewolucji, które od czasów nowożytnych zmierzają w kierunku budowy cywilizacji śmierci – powiedział prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w felietonie „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.
W Krakowie w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa księża biskupi ponowili uroczysty akt poświęcenia naszej Ojczyzny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. [czytaj więcej]
– Wydarzenie skłania do refleksji nad historycznym wymiarem celebracji tajemnicy Bożego Serca. Ono jest dobroci i miłości pełne, a tym samym jest przeciwieństwem wszystkich rewolucji, które od czasów nowożytnych zmierzają w kierunku budowy cywilizacji śmierci. Przez wieki ludzie niemal instynktownie gromadzili się pod znakiem Najświętszego Serca Jezusowego jako zewnętrznej oznaki duchowej i cywilizacyjnej przynależności. Tak uczynili w 1793 r. wandejscy chłopi, którzy utworzyli katolicką i królewską armię w reakcji na antychrześcijańską politykę rewolucji francuskiej. Na sztandarach powstańczych oddziałów był wizerunek Serca Bożego. (…) Gdy Francja dźwigała się po upokarzającej klęsce w wojnie z Prusami i kataklizmie komuny paryskiej z 1871 r. jako najpewniejszą drogę do odbudowy swojej wielkości widziała w przebłaganiu Najświętszego Serca Jezusowego za wszystkie swoje dotychczasowe odstępstwa od wiary – zauważył prof. Grzegorz Kucharczyk.
Historyk powiedział, że „w 1873 r. na mocy specjalnej ustawy francuskiego parlamentu rozpoczęto budowę na paryskim wzgórzu Montmartre bazyliki dedykowanej Sercu Bożemu jako wotum przebłagalne pokutującej i oddanej Galii”.
– W 1914 r., na krótko przed wybuchem I wojny światowej, budowa wspaniałej bazyliki Sacre-Coeur została ukończona, mimo wyśmiewania jej jako dowodu zabobonu w prasie podporządkowanej masonerii, a także mimo działania tzw. nieznanych sprawców, którzy kilkukrotnie próbowali zniszczyć powstającą świątynie – przypomniał.
Prof. Grzegorz Kucharczyk zwrócił także uwagę na postawienie w centrum Poznania w 1932 r. pomnika wdzięczności za odzyskaną niepodległość, na którym znajdował się napis „Sacratissimo cordi Polonia restituta”.
– Jednym z pierwszych aktów niemieckich okupantów po wrześniu 1939 r. było zniszczenie pomnika, który „był symbolem polskiej nienawiści”. Ks. kard. Stefan Wyszyński jeszcze w czasie wojny pisał, że czyn władz niemieckich oznaczał zniszczenie najpiękniejszego wypowiedzenia się polskiej duszy odrodzonej. Było to więc – jak pisał Prymas Tysiąclecia – „potworną zbrodnią świętokradczą. Nieprzyjazny człowiek nie pohamował swej dłoni, ale dał bólów ból naszej duszy męczeńskiej”. (…) Straszna jest wymowa tej zbrodni i jakże pouczająca. Wróg wiedział, co jest mocą narodu. Wiedział, że naród bez serca żyć nie może, że serce narodu jest w Sercu Boga. Tu tkwi istotny sens zbrodni. Zabić Polski nie zdoła nikt, kto nie zabije w niej Ducha Bożego, kto nie wyrwie z jej serca Bożego Serca – powiedział historyk.
Cały felieton autorstwa prof. Grzegorza Kucharczyka dostępny jest [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 13
Autor: mj