Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Twórca "Pochodni Nerona"

Treść

105 lat temu zmarł Henryk Siemiradzki. Był wybitnym reprezentantem akademizmu w malarstwie, który polegał głównie na odwoływaniu się do zasad i ideałów sztuki antycznej i renesansowej, a także na naśladowaniu dzieł uznanych za doskonałe.

Urodził się 24 października 1843 r. w Biełgorodzie koło Charkowa. Pochodził z rodziny szlacheckiej, od końca XVII w. osiadłej na Litwie. Dzieciństwo spędził w Charkowie. Tam też, już w okresie nauki w gimnazjum, pobierał pierwsze lekcje rysunku. W 1864 r. ukończył studia na wydziale matematyczno-fizycznym charkowskiego uniwersytetu i w tym samym roku został przyjęty do Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Kształcił się pod kierunkiem znanego batalisty Bogdana Willewaldego oraz Karla Weniga. Wiele czasu spędzał w Ermitażu, zafascynowany przede wszystkim dziełami mistrzów włoskiego renesansu. Interesował go także teatr, a w szczególności scenografia, dekoracje i gra efektów świetlnych. Jego pasją była również muzyka.
Na przełomie 1864 i 1865 roku Siemiradzki odbył pierwszą podróż na ziemie polskie, odwiedzając Warszawę i Lublin. W 1871 r. ukończył studia, uzyskując złoty medal za obraz "Aleksander Wielki i jego lekarz Filip" oraz stypendium na dalszą naukę za granicą. Jesienią 1871 r. udał się przez Kraków do Monachium. Krótki pobyt w dawnej stolicy Polski rozbudził w nim - poprzez kontakt ze wspaniałymi zabytkami - poczucie polskości, od którego był oderwany przez całe dzieciństwo i lata petersburskich studiów. W Monachium związał się z malarzami polskimi tej miary, co Józef Brandt, Maksymilian Gierymski i Stanisław Witkiewicz. Wiosną 1872 r. zaś udał się do Drezna, gdzie poznał Józefa Ignacego Kraszewskiego, którego do końca swego życia darzył wielkim szacunkiem. Na trasie europejskich wojaży malarza znalazły się następnie Włochy, które stały się jego wielką miłością. Po latach córka Siemiradzkiego wspominała: "Zobaczył Rzym i wszystko przestało dla niego istnieć. To był jego świat, jego powołanie jako artysty". Nic więc dziwnego, że osiadł tu w maju 1872 r. i pozostał już na zawsze.
Jego dom stał się żywym ośrodkiem kultury polskiej w Rzymie. Odwiedzali go w nim m.in. Henryk Sienkiewicz i Ignacy Paderewski. Warto wspomnieć, że pierwszy z nich czerpał inspirację z malarstwa Siemiradzkiego, pisząc "Quo vadis". Sława Siemiradzkiego szybko rosła we Włoszech. Jej wyrazem było przyznanie mu członkostwa najbardziej prestiżowych w ówczesnej Europie instytucji artystycznych, tj. Akademii Sztuki w Berlinie, Akademii Sztuk Pięknych w Sztokholmie (1879), Akademii św. Łukasza w Rzymie (1880) oraz Académie des Beaux-Arts w Paryżu, jako drugiemu Polakowi po Janie Matejce (1889). Odnosił też sukcesy i zdobywał wyróżnienia na wielu międzynarodowych wystawach sztuki, m.in. w Rzymie, Paryżu, Wiedniu, Berlinie i Petersburgu. Często przyjeżdżał do Polski, gdzie miał swoje wystawy w takich miastach, jak Kraków, Warszawa czy Lwów. Trzeba przypomnieć, że w 1879 r., podczas jubileuszu Józefa Ignacego Kraszewskiego w Krakowie, Siemiradzki ofiarował Narodowi Polskiemu swój monumentalny obraz "Pochodnie Nerona", inicjując tym samym utworzenie Muzeum Narodowego w Krakowie. Był także autorem malowanych kurtyn wykonanych dla Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie (1896) i Teatru Wielkiego we Lwowie (1900).
Siemiradzki malował głównie monumentalne, teatralne kompozycje. Najczęściej przedstawiał na nich życie Rzymian z okresu wczesnego cesarstwa, ale podejmował także motywy biblijne, w tym w szczególności sceny z życia Chrystusa. Wśród tematyki jego obrazów na uwagę zasługują dzieła osnute wokół tematyki życia klasztornego, religijnej idei miłosierdzia i pocieszenia oraz niewielkie pejzaże. Ostatnie dni życia Henryk Siemiradzki spędził w swoim majątku w Strzałkowie koło Częstochowy, gdzie zmarł 23 sierpnia 1902 roku. Został pochowany w krypcie zasłużonych na krakowskiej Skałce.
Piotr Czartoryski-Sziler
"Nasz Dziennik" 2007-08-23

Autor: wa

Tagi: henryk sieradzki