Przejdź do treści
Przejdź do stopki

TVN zaskoczona reakcją środowiska

Treść

"Przygotowywanie materiałów dziennikarskich w celu propagandowym nie mieści się w kanonie rzetelnego dziennikarstwa" - czytamy we wspólnym oświadczeniu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wydanym w reakcji na pokazanie przez TVN taśm z rozmów Renaty Beger z ministrami z PiS.

W wypowiedzi dla PAP oburzenie tym stanowiskiem wyraził współautor programu Teraz My Andrzej Morozowski. Jego zdaniem, skandalem jest wydanie takiego oświadczenia przez SDP, które "powinno w tej sprawie stać murem za dziennikarzami". Zapowiedział... wystąpienie ze Stowarzyszenia. Dziennikarzy TVN broni też prezes zarządu stacji Piotr Walter, który podkreślił, że "autorzy programu dochowali wszelkich zasad rzetelnego dziennikarstwa, którego celem jest wyjawienie wszelkich nieprawidłowości w życiu publicznym". Uważa on, że metoda, jaką dziennikarze zdobyli materiał, jest "całkowicie zgodna z Kodeksem Etyki Dziennikarskiej SDP". Walter mówi, że "ukryta kamera i mikrofon czy podsłuch telefoniczny są dopuszczalne wyłącznie w przypadku dziennikarstwa śledczego, tj. tropienia w imię dobra publicznego - za wiedzą i zgodą przełożonych - zbrodni, korupcji czy nadużycia władzy". Walter zapowiedział, że TVN zaproponuje kandydatury Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego do tegorocznej nagrody "Press", przyznawanej przez "rzeczywiste środowisko dziennikarskie".
Sekretarz generalny SDP Stefan Truszczyński powiedział PAP, że w głosowaniu nad oświadczeniem wzięło udział jedenastu spośród trzynastu członków Zarządu Głównego SDP oraz szef CMWP. Dziewięć osób podpisało się pod tym stanowiskiem, a trzy opowiedziały się przeciwko. Zdaniem dyrektora CMWP Miłosza Marczuka, w przypadku ujawnienia tych nagrań "doszło do przekroczenia granicy wykorzystywania dziennikarzy do rozgrywek politycznych".
MW, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-09-30

Autor: wa