Turniej Czterech Skoczni
Treść
Austriak Gregor Schlierenzauer w sobotę w Oberstdorfie oraz Szwajcar Andreas Kuettel wczoraj w Garmisch-Partenkirchen wygrali dwa pierwsze konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Obaj skoczkowie przewodzą zdecydowanie w klasyfikacji generalnej imprezy i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, powinni rozegrać między sobą walkę o końcowe zwycięstwo. Adam Małysz w sobotę był trzeci, wczoraj dwunasty, łącznie w turnieju zajmuje piątą pozycję. O ile prześcignąć liderów będzie mu bardzo ciężko, o tyle trzecie miejsce na podium jest jak najbardziej w zasięgu Polaka.
Sobotni konkurs był popisem 17-letniego Schlieranzauera. Młodziutki Austriak w obu seriach oddał najdalsze skoki, a drugi był w jego wykonaniu wręcz rewelacyjny. Schlieranzauer poszybował w nim aż 142 m, deklasując wszystkich rywali. Zabrakło mu tylko półtora metra do rekordu obiektu Norwega Sigurda Pettersena, ale przecież nie można od razu mieć wszystkiego. Nas ucieszyła bardzo dobra postawa Małysza. Polak po swej pierwszej próbie był szósty, ale z niewielką stratą do wyprzedzających go rywali (poza liderem, którego przewaga była znaczna). Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli oddał dobry skok, ale zarówno on sam, jak i trener Hannu Lepistoe dostrzegli niewielkie błędy. W drugiej serii pan Adam już się nie pomylił - świetne odbicie, świetny lot i lądowanie na 134 m dały mu nie tylko wysokie noty, ale i pozwoliły wyprzedzić kilku znakomitych przeciwników. Skaczący tuż za Polakiem Fin Janne Ahonen, Austriak Martin Koch i Szwajcar Simon Ammann uzyskali bliższe odległości i nasz reprezentant "wskoczył" na podium. Małysza wyprzedzili jedynie znajdujący się w kapitalnej formie Kuettel oraz rewelacyjny Schlieranzauer. - Jest niesamowity - powiedział o młodszym koledze Małysz. 29. miejsce w konkursie zajął Kamil Stoch.
Wczoraj zawodnikom pokrzyżowała plany pogoda. Z powodu silnego wiatru organizatorzy zmuszeni zostali do odwołania drugiej serii, a pierwsza przypominała nieco loterię - jednych skoczków podmuchy ponosiły daleko, innym uniemożliwiały długie loty. Problemów nie miał Kuettel, który w świetnym stylu lądował na 125,5 m i wygrał. Najdalej poleciał Japończyk Noriaki Kasai (dzięki doświadczeniu wykorzystał świetny wiatr) - aż 128 m, miał jednak kłopoty przy lądowaniu, otrzymał niskie noty od sędziów i w efekcie zajął trzecie miejsce. Wyprzedził go jeszcze Fin Matti Hautamaeki. Małysz skakał w bardzo trudnych warunkach, przy niekorzystnym wietrze. Mimo to zdołał poszybować w niezłym stylu 120,5 m, co dało mu 12. miejsce. Polak miał małe straty do wyprzedzających go rywali, wydawało się, że w drugiej serii zdoła znacznie przesunąć się w klasyfikacji, ale... drugiej serii nie było. Rewelacyjny Schlierenzauer tym razem znalazł się poza podium, lecz blisko - zajął czwarte miejsce. Na 21. konkurs ukończył Stoch.
Nikt wczoraj nie pobił rekordu skoczni w Ga-Pa i to jest ważna wiadomość dla polskich kibiców. Na tym obiekcie najdalej w historii skoczył bowiem Małysz (129,5) i tak już zostanie. Grosse Olympiaschanze wkrótce zostanie wyburzona, na jej miejscu powstanie nowa, nowoczesna skocznia. Ma być gotowa na przyszłoroczny TCS.
Wyniki:
Konkurs w Oberstdorfie:
1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 296 pkt (135,5+142 m), 2. Andreas Kuettel (Szwajcaria) 286,5 (133,5 +136,5), 3. Adam Małysz 280,3 (132+134), 4. Anders Jacobsen (Norwegia) 279,7 (131,5+135), 5. Simon Ammann (Szwajcaria) 276,9 (135+133).
Konkurs w Garmisch-Partenkirchen: 1. Kuettel 135,9 (125,5), 2. Matti Hautamaeki (Finlandia) 133 (125), 3. Noriaki Kasai (Japonia) 132,9 (128), 4. Schlierenzauer 129,4 (123), 5. Jacobsen 128,1 (122)... 12. Małysz 123,9 (120,5).
Klasyfikacja generalna TCS:
1. Schlierenzauer 425,4 pkt, 2. Kuettel 422,4, 3. Jacobsen 407,8, 4. Arttu Lappi (Finlandia) 404,4, 5. Małysz 404,2.
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
1. Schlierenzauer 460 pkt, 2. Jacobsen 441, 3. Simon Ammann (Szwajcaria) 418, 4. Kuettel 386, 5. Małysz i Lappi po 258.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2007-01-02
Autor: wa