Turniej Czterech Skoczni
Treść
Thomas Morgenstern wygrał wczoraj w niemieckim Oberstdorfie pierwszy konkurs tradycyjnego Turnieju Czterech Skoczni. To siódme zwycięstwo w tym sezonie Pucharu Świata austriackiego skoczka. Polacy wypadli poniżej oczekiwań. O ile jeszcze 22. lokata Kamila Stocha najgorsza nie była, o tyle dopiero 17. miejsce Adama Małysza musiało rozczarować. Nasz mistrz wciąż szuka formy.
Po sobotnich treningach i kwalifikacjach liczyliśmy na to, że Małysz przełamał kryzys i wszystko wreszcie zacznie wyglądać, jak powinno. Polak skakał w nich bowiem dobrze i daleko (137 m - trzeci wynik kwalifikacji), co przełożyło się i na jego wiarę w swoje możliwości. Niestety, 24 godziny później było już dużo gorzej. Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli znów nie był w stanie przełamać pewnej bariery, znów latał źle. Zamiast walczyć o czołowe lokaty, uplasował się na kiepskim, 17. miejscu. Po zawodach był nieco tym podłamany. - Chciałem, aby było jak wczoraj, czułem, że mnie na to stać. Myślałem, że sobota będzie momentem zwrotnym, tak się jednak nie stało. Wszystko to ciągle skutki błędów popełnionych na początku zimy - nie miał wątpliwości nasz reprezentant. W nieco lepszym nastroju konkurs kończył Stoch. Co prawda zajął gorsze, bo 22. miejsce, ale w drugim, bardzo ładnym skoku na 126 m pokazał spore możliwości. A poza tym oczekiwania wobec niego są na razie zdecydowanie mniejsze niż wobec Małysza. Co gorsza, pan Adam spadł na 11. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, czyli o start w następnym konkursie będzie musiał walczyć w kwalifikacjach.
W Oberstdorfie poza konkurencją był Morgenstern. Podobnie jak w sześciu z siedmiu wcześniej rozegranych konkursach PŚ (tylko w jednym wygrał ktoś inny, Szwajcar Andreas Kuettel) rywale podziwiali jego popisy i zadawali sobie pytanie: "Jak on to robi?". Po pierwszej serii młody Austriak był co prawda trzeci, wyprzedzali go dwaj inni rodacy, Gregor Schlierenzauer i Wolfgang Loitzl, ale w drugiej pokazał prawdziwą klasę. Owszem, skakał w wyjątkowo korzystnych warunkach (w przeciwieństwie np. do Schlierenzauera), ale to i tak trzeba umieć wykorzystać. On potrafił po mistrzowsku. Poleciał daleko, bardzo daleko, aż 141,5 m, nokautując przeciwników. Nikt inny do tej odległości nawet się nie zbliżył.
Wyniki: 1. Thomas Morgenstern (Austria) 295,9 pkt (136,5 m + 141,5 m), 2. Gregor Schlierenzauer (Austria) 280,7 (136 + 130,5), 3. Janne Ahonen (Finlandia) 279 (130,5 + 137), 4. Tom Hilde (Norwegia) 277,9 (133 + 132,5), 5. Simon Ammann (Szwajcaria) 269,9 (129 + 131,5)... 17. Adam Małysz 246,9 (126 + 124,5), 22. Kamil Stoch 233,4 (119,5 + 126).
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata: 1. Morgenstern 760 pkt, 2. Schlierenzauer 509, 3. Wolfgang Loitzl (Austria) 340, 4. Ahonen 335... 11. Małysz 198.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-12-31
Autor: wa