Turkmenistan zrezygnował z Gazpromu
Treść
Od niedzieli to nie rosyjski Gazprom, lecz Iran będzie głównym odbiorcą dostaw gazu z Turkmenistanu. Tamtejsze władze poinformowały o budowie nowego gazociągu do Iranu i o znacznym zwiększeniu dostaw gazu do tego kraju. Do końca roku Turkmenistan rozpocznie również dostawy do Chin w wysokości 30 mld metrów sześciennych rocznie. Porozumienie pomiędzy Turkmenistanem a Iranem eksperci określają jako bardzo złą wiadomość dla rosyjskiego Gazpromu, który traci w ten sposób monopol na tranzyt gazu z Azji Środkowej.
Aszchabad umówił się z Iranem, że zwiększy dostawy gazu z 8 do 14 mld metrów sześciennych. W przyszłym roku dostawy te mają wzrosnąć do 20 miliardów. Podpisane porozumienie uwzględnia, że 8 mld gazu będzie pochodziło ze złoża w Korpiedżu na zachodzie kraju, a pozostałe 6 mld z głównego złoża w Dowletabadzie na południowym wschodzie. Planuje się, że do końca 2009 roku na wschodzie zostanie zbudowany nowy gazociąg łączący oba kraje. "Porozumienie z Iranem stało się kolejną w ciągu tygodnia niemiłą niespodzianką dla Rosji ze strony Aszchabadu" - pisze wczorajsze wydanie "Niezawisimej Gaziety". W piątek, 10 lipca, prezydent Turkmenistanu Gurbanguły Bierdymuchamiedow poinformował, że jego kraj jest gotowy do wzięcia udziału w projekcie Nabucco, który zakłada dostawy gazu kaspijskiego do Europy, omijając Rosję. Wcześniej przedstawiciele Gazpromu twierdzili, że koncern rosyjski pretenduje do roli potentata w dostawach gazu do Europy z Azji Środkowej. Jednak po spadku cen gazu i wybuchu na odcinku gazociągu Azja Środkowa - Centrum pomiędzy Rosją a Turkmenistanem doszło do rozbieżności zdań odnośnie do wspólnego projektu. W wyniku tego Turkmenistan przestał dostarczać gaz dla Gazpromu, odkładając przy tym ogromne zapasy gazu w swoich magazynach. Gaz ten w pełni może być wykorzystany w projekcie Nabucco. Wydobywanie gazu w Turkmenistanie w ciągu ostatnich lat jest na poziomie 80 mld m sześc. rocznie, z których 50 mld otrzymywała Rosja, skąd tranzytem gaz płynął na Ukrainę i częściowo do Unii Europejskiej.
Wiesław Sarosiek
"Nasz Dziennik" 2009-07-15
Autor: wa