Turcy pójdą do urn?
Treść
Parlament w Ankarze odwołał wczoraj kolejną turę głosowania, które miało wyłonić prezydenta, po tym, jak jedyny kandydat na najwyższy urząd w państwie Abdullah Gul wycofał swoją kandydaturę. W tureckim parlamencie trwają prace nad zmianami w konstytucji, które wprowadzą powszechne wybory prezydenckie.
Przeciwko związanemu z islamskimi radykałami Gulowi protestowali zwolennicy utrzymania świeckiego charakteru państwa, w tym armii, która zagroziła interwencją w razie odwrotu od ideologii świeckiej zapoczątkowanej przez reformy Mustafy Kamala Ataturka. W poniedziałek deputowani zaaprobowali poprawkę do konstytucji, która pozwoli przeprowadzić bezpośrednie wybory prezydenckie. Parlament musi ją jeszcze zatwierdzić w drugim czytaniu, po czym trafi ona do prezydenta Ahmeta Necdeta Sezera. Może on ją podpisać, zawetować lub rozpisać w tej sprawie referendum. Przyjęcie poprawki oznaczałoby dla Turcji przełomową zmianę ustrojową. Prezydent byłby wybierany w głosowaniu powszechnym na maksymalnie dwie pięcioletnie kadencje, podczas gdy obecnie wybiera go parlament na jedną kadencję trwającą siedem lat.
BF, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-05-10
Autor: wa