Trzech Polaków na starcie Rajdu Dakar 2005 - Furtka, za którą czeka przygoda
Treść
- Pokażę wam furtkę, za którą czeka wielka przygoda. Ale tylko od was zależy, czy ją przekroczycie - na starcie pierwszej edycji Dakaru w 1978 r. powiedział Thierry Sabine, Francuz, który wymyślił i zorganizował ten niesamowity pustynny maraton. 27 lat później na trasę kolejnej edycji najbardziej prestiżowej, niezwykłej i morderczej imprezy rajdowej na świecie wyruszy trzech Polaków. Jacek Czachor i Marek Dąbrowski rywalizować będą wśród motocyklistów, a Krzysztof Hołowczyc wraz z belgijskim pilotem Jean-Markiem Fortinem pojadą terenowym mitsubishi pajero. Dla "Hołka", byłego rajdowego mistrza Europy, to debiut w tej imprezie. Dąbrowski i Czachor byli już w jej czołowej dziesiątce.
Polacy jadą do Dakaru pełni nadziei. - Z każdym dniem czuję coraz większy respekt przed Dakarem i mam coraz większą świadomość ogromu wyzwania - mówi Hołowczyc, który ma jednak niezwykle ambitne plany. Dziś chciałby z tym rajdem się zapoznać, a już jutro - walczyć o wygraną. - Moim celem jest zwycięstwo w Dakarze, choć wiem, że jest to mało prawdopodobne za pierwszym razem. To najtrudniejszy rajd świata, wymagający nie tylko doskonałych umiejętności technicznych i ogromnego doświadczenia, ale też nie lada wytrzymałości zarówno ludzi, jak i sprzętu. Mam swój trzyletni plan startów, za pierwszym razem chciałbym znaleźć się jak najbliżej pierwszej "10" zawodników, w przyszłym sezonie być już w "10", następnie walczyć o zwycięstwo - nie ukrywa.
Dąbrowski i Czachor przystępują do rywalizacji z innych pozycji. Wśród motocyklistów to firmy uznane, od lat walczące o najwyższe cele. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku Dąbrowski wywalczył tytuł pierwszego wicemistrza świata w rajdach terenowych, w tym w jego ślady poszedł kolega z Orlen Teamu. Dąbrowski, który na kilka tygodni przed startem do poprzedniej edycji Dakaru nieszczęśliwie złamał nogę, w niedawno zakończonym cyklu MŚ był trzeci (choć startował po kontuzji i rehabilitacji). Obydwaj panowie marzą o kolejnych sukcesach; jakich - dodawać nie trzeba. Czachor (to pierwszy Polak, który w 2000 r. ten rajd ukończył) był już w Dakarze dziesiąty, Dąbrowski - dziewiąty. Chcieliby te pozycje poprawić. - Mimo zapowiedzi wielu zawodników na mecie Dakaru w 2004 roku o zakończeniu kariery, np. wielokrotnego zwycięzcy tej imprezy Fabrizia Meoniego, ich nazwiska znowu widnieją na liście zgłoszeń. Taka jest specyfika tego rajdu: po trzech tygodniach jazdy nienawidzisz pustyni i przysięgasz sobie, że to już ostatni raz, mija trochę czasu i zaczynasz tęsknić. Organizatorzy przyznali nam z Markiem numery startowe odpowiednio 10. i 11. Każde miejsce powyżej 10. to będzie nasz sukces - powiedział Czachor.
27. edycja Rajdu Dakar rozpocznie się tradycyjnie w sylwestrowy wieczór, 31 grudnia, w Barcelonie, a zakończy 16 stycznia 2005 r. w Dakarze. Zawodnicy będą mieli do pokonania łącznie 8956 km, w tym 5431 km odcinków specjalnych. Rajdowa karawana przekroczy granice pięciu państw: rozpoczynając rywalizację w Hiszpanii, poprzez Maroko, Mauretanię, Mali i Senegal. Najdłuższy etap, z którym zmierzą się uczestnicy, będzie liczył 919 km, a długość najdłuższego odcinka specjalnego wyniesie 660 km. - 27. edycja rajdu, która na nowo przywołuje legendę Dakaru poprzez przywrócenie tradycyjnej trasy, jest powrotem do afrykańskich korzeni zawodów. Linia przerywana, którą nakreślili na mapie pionierzy rajdu, przerodziła się w trwały związek, oparty na wzajemnym wsparciu. Zapraszając nas co roku, okazując nam swoje pragnienia, Afryka traktuje już Rajd Dakar jako coś nierozerwalnie z nią związanego i własnego, wynagradzając w ten sposób naszą pasję i poświęcenie - mówi Etienne Lavigne, dyrektor organizacyjny rajdu.
Na liście zgłoszeń Rajdu Dakar 2005 znajdują się 233 motocykle, 166 samochodów, 69 ciężarówek oraz 227 samochodów wspierających (assistance). To absolutny rekord. W sumie organizatorzy zarejestrowali 695 nazwisk z 39 krajów świata. Wśród uczestników jest 26 kobiet, na czele z Juttą Kleinschmidt, triumfatorką rajdu z 2001 roku. Na liście startowej widnieją nazwiska 16 dotychczasowych zwycięzców Dakaru w różnych kategoriach, z czego najwięcej, bo aż 10, wystartuje w kategorii samochodów. Wśród nich są takie sławy jak: Ari Vatanen, Juha Kankkunen, Stephane Peterhansel, Edi Orioli, Hiroshi Masuoka. Oprócz znanych zawodników, którzy mają już na koncie zwycięstwa w tej legendarnej imprezie, na trasie zobaczymy też inne sławy: mistrza świata w rajdach Colina Mc Rae, mistrza Europy Simona Jean-Josepha, słynnych narciarzy - alpejczyka Luca Alphanda i wielokrotnego mistrza świata we free-style Guerlaina Chicherita.
Na zakończenie nie sposób nie przytoczyć raz jeszcze słów Thierry'ego Sabine'a: - Dakar to wyzwanie dla tych, którzy jadą, marzenie dla tych, którzy zostają.
Trudno się z nimi nie zgodzić.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2004-12-30
Autor: kl