Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trzeba nam budować zdrową tkankę społeczną od dołu, skoro od góry tak często, niestety, to nie wychodzi...

Treść

Moi Drodzy, popatrzcie, kiedy zacząłem pisać te słowa… A kończę dopiero 12 lutego 2017.

6.02.17 poniedziałek + Pan z Wami

Przede wszystkim składam serdeczne życzenia imieninowe wszystkim wczorajszym Agatom i dzisiejszym Dorotom. Niech się spełnią dobre życzenia w te dni Im składane i niech się cieszą wzrastającą liczbą ludzi szczerze Im życzliwych. Trzeba nam budować zdrową tkankę społeczną od dołu, skoro od góry tak często, niestety, to nie wychodzi. Przy okazji wspomnę o „tkance społecznej” naszego klasztoru. W ostatnich miesiącach odeszło od nas do wieczności czterech Współbraci, a trzech złożyło śluby uroczyste. Mamy więc bilans ujemny, polecamy Waszym modlitwom dusze śp. o. Wincentego (93), o. Jana Pawła (57), br. Sebastiana (86) i br. Krzysztofa (90), którego pogrzeb odbędzie się akurat dzisiaj. Proszę też o modlitwę w intencji nowych powołań, by nie brakło tych, którzy w duchu nauki św. Benedykta, będą pomagali Europie odzyskać swoje prawdziwe oblicze. A właśnie! O jednym takim powołaniu, choć nie benedyktyńskim, chcę parę słów napisać. Otrzymałem ostatnio „Autobiografię” od  księdza biskupa Kazimierza Romaniuka, emerytowanego biskupa diecezji warszawsko-praskiej. Starszy ode mnie o dwa i pół roku, pochodzący z okolic Sokołowa Podlaskiego, a więc prawie „ziomek”, skończył seminarium duchowne w Warszawie, a potem odbywał specjalistyczne studia biblijne w kraju i zagranicą, nie wyłączając Jerozolimy. Człowiek niesłychanej pracowitości. Ma na swym koncie 70 książek i ponad 450 artykułów, w rozmaitych językach  – wszystko na bardzo wysokim poziomie naukowym.

A tutaj 12 lutego 2017. Ale chciałem zwrócić uwagę na dedykację na tej książce. Otóż Autor napisał:

+ z wyrazami wdzięczności za  „Slow Life” (wspaniałe!)

+ K Romaniuk, podlasiak

Cieszę się , że Osoba tej klasy i tak kompetentna w dziedzinie piśmiennictwa pozytywnie oceniła wysiłek twórców tej książki, wśród których i ja się akurat znalazłem.

I jeszcze temat edukacji. Nie będę się spierał z tymi, którzy wiele pisali po mojej refleksji z Dziennika Polskiego z 5 bm. Powtarzam z przekonaniem. Do reformy edukacji należy podejść z poczuciem odpowiedzialności, starając się, by zminimalizować ewentualne jej mankamenty, a wykorzystać plusy dla dobra nauki i wychowania obecnych i przyszłych pokoleń. Temu, kto się nie zgadza, należy się całkowita swoboda w wyrażaniu swojego zdania. Zresztą przecież dla większego wrażenia, można znowu zrobić burdy uliczne, można przy okazji ośmieszyć czy zdezawuować  działania Pani Minister, a nawet można jej zrobić jakieś „Ku-ku”, co jest dość modne. Można zrobić strajk nauczycieli, z czego bardzo by się ucieszyły Dzieci i Młodzież. Można zaproponować dzieciom i młodzieży, by nie słuchały nauczycieli tych nowych szkół, a najlepiej, by do nich nie chodziły. Jest jeszcze wiele innych możliwości działania w   tym kierunku. Jeśli to będzie dla dobra dzieci i młodzieży i całej Ojczyzny, proszę bardzo. Komunę przetrzymaliśmy i z tym damy sobie rade.

Parę dni temu nasze wydawnictwo udostępniło książkę „Dwadzieścia dialogów Jezusa” Ojca Augustyna, który współpracował razem z bpem Kazimierzem Romaniukiem, o którym wyżej wspomniałem.

Na razie bawmy się dobrze w karnawale i pamiętajmy o potrzebujących
Pamiętam o Was zawsze Wasz Brat Leon OSB

Źródło: ps-po.pl, 14 lutego 2017

Autor: mj