Trybunał broni kupujących ziemię
Treść
Ponad stu rolników będzie mogło ubiegać się o zwrot ziemi zabranej przez Agencję Nieruchomości Rolnych lub wypłatę odszkodowania. To skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodny z Konstytucją jeden z przepisów ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa.
Zakwestionowany przez TK przepis, o którym niedawno pisaliśmy, daje ANR prawo odkupu sprzedanej ziemi w ciągu pięciu lat od transakcji. Agencja przekonywała TK, że bardzo rzadko korzystała z tego prawa i tylko wtedy, gdy istniała obawa, że grunty, które niedawno należały do państwa, mogą zmienić przeznaczenie i stracić charakter rolniczy (np. zostaną przemianowane na działki inwestycyjne lub budowlane). Groźba zażądania przez ANR zwrotu ziemi miała przeciwdziałać spekulacji gruntami rolnymi. I takie przypadki, choć stosunkowo nieliczne (od 2003 roku Agencja podpisała ponad 80 tys. umów, a odebrała ziemię 108 rolnikom), stały się przedmiotem interwencji do TK rzecznika praw obywatelskich i sądów administracyjnych, które rozpatrywały skargi rolników na decyzje Agencji.
Trybunał, choć nie zdeprecjonował samej zasady odkupu gruntów rolnych, to jednak miał zastrzeżenia co do niektórych przepisów. Sędzia sprawozdawca Mirosław Granat, tłumacząc treść orzeczenia, mówił, że taka ingerencja w prawo własności obywateli jest niedopuszczalna, bo stoi w kolizji z Konstytucją. Trybunał uznał bowiem, że warunki odkupu ziemi powinny być zapisane w ustawie, a nie w rozporządzeniu prezesa ANR, jak to się stało w 2003 roku i trwa do dziś. Zastrzeżenia Trybunału wzbudziła też kwestia rozliczeń Agencji z rolnikami. Według dotąd obowiązujących przepisów, jeśli rolnik jest zmuszony do oddania ziemi, to otrzymuje tyle pieniędzy, ile zapłacił ANR. TK twierdzi, że rolnik powinien dostać tyle pieniędzy, ile wynosi aktualna wartość rynkowa gruntu użytkowanego przez rolnika. To ważne, gdyż w wielu regionach kraju ceny ziemi w ciągu kilku lat znacznie wzrosły, nawet o kilkaset procent. Tymczasem wielu rolników brało kredyty na zakup ziemi od ANR i gdy banki się dowiadywały o konieczności zwrotu gruntów, domagały się także oddania pieniędzy.
Przypomnijmy, że Sejm uchwalił ustawę, którą zajmował się TK, w 2003 roku. Miała ona chronić rolników przed wykupem ziemi, którą oni mogliby użytkować, przez spekulantów.
KL
Nasz Dziennik 2010-03-23
Autor: jc