Trwała tendencja
Treść
Systematycznie rośnie liczba bezrobotnych we Francji. Do biur pośrednictwa pracy trafiło w marcu dodatkowych 6700 osób. Liczba ludzi pozostających bez stałej pracy zbliża się we Francji do psychologicznej bariery 2,5 miliona. Blisko jedną czwartą z nich stanowią osoby do 25. roku życia. Zdaniem ekonomistów, opublikowane w piątek dane ukazują trwałą tendencję wzrostu bezrobocia we Francji.
Wzrost bezrobocia jest dla tute jszych analityków symptomem zwolnienia gospodarki i złym prognostykiem na najbliższe miesiące. Oznaczać to bowiem będzie mniejszą produkcję, spadek inwestycji i utrzymywanie na wysokim poziomie wskaźnika bezrobocia, co odbije się ujemnie na sile nabywczej społeczeństwa, powodując spadek konsumpcji wewnętrznej, która jest obecnie główną siłą napędową francuskiej gospodarki. Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że dochodzą dodatkowo oznaki osłabienia koniunktury światowej.
Pogarszają się nastroje wśród szefów przedsiębiorstw, które odnotowują systematyczny spadek zamówień zarówno na rynku wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Firmy wykorzystują średnio 81,1 proc. swoich zdolności produkcyjnych, co pociąga za sobą systematyczny spadek zatrudnienia. Mimo że ekonomiści nie mówią jeszcze o recesji, to niektórzy z nich przewidują w drugim trymestrze (maj - sierpień) zerowy wzrost gospodarczy.
Jedynym sektorem, który w opinii ekonomistów może z trudem uratować tegoroczny wzrost gospodarczy na poziomie 1,5 proc., jest budownictwo mieszkaniowe. Panuje tutaj dobra koniunktura, ponieważ sektor ten wspomagany jest przez nisko oprocentowane kredyty. Mało realne jest jednak osiągnięcie w tym roku 2-, 2,5-procentowego wzrostu gospodarczego, tak jak zaplanował to rząd premiera Jean-Pierre'a Raffarina.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2005-05-04
Autor: ab