Trwają prace biegłych
Treść
Z rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomaszem Tadlą rozmawia Zenon Baranowski
Ilu świadków już przesłuchano?
- Działania te prowadzimy na trzech płaszczyznach. Po pierwsze, Prokuratura Rejonowa w Chorzowie przesłuchuje wszystkich pokrzywdzonych, chociaż nie ze wszystkimi można przeprowadzić te czynności dzisiaj.
Trwają również przesłuchania w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Wczoraj zeznawało co najmniej sześciu świadków. Trzecie pole to policja, która ma zakres powierzonych czynności i je wykonuje. Możemy stwierdzić, że kilku najważniejszych świadków zostało już w tej sprawie przesłuchanych. Nie koncentrujemy się na liczbie, tylko na tym, że to muszą być osoby, które są ważne dla naszego postępowania.
Jak wygląda sporządzanie opinii biegłych?
- Biegli będą nam na bieżąco przekazywać informacje dotyczące wpływu lodu, który był na dachu. Cały czas są przy oględzinach. Jak zakończą przeprowadzanie tych czynności, to będą mogli nam je zrelacjonować: ile ważył lód i jaka była wytrzymałość konstrukcji. Wtedy będziemy mogli wyciągnąć konkretne wnioski. Wszystko dzieje się bardzo szybko, ale mimo wszystko nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie dojść do końcowych wniosków. Wymaga to pewnej koordynacji i wykonywania czynności w taki sposób, żeby zabezpieczyć najważniejsze rzeczy, a ci biegli pracują bardzo precyzyjnie.
Czy te wnioski będą się wiązały z postawieniem komuś zarzutów: administratorom, firmie budowlanej?
- Na takie stwierdzenie w tej chwili jest za wcześnie. W miejsce dotychczasowych biegłych wejdą następni. Powołaliśmy biegłych z GOPR, którzy są specjalistami w zakresie lawin śnieżnych. Myślę, że dopiero gdy wyznaczymy kolejnych biegłych z zakresu budownictwa, konstrukcji metalowych, jakości użytych materiałów, będziemy mogli powiedzieć, w którym momencie dopuszczono się uchybień, jeżeli one były.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2006-01-31
Autor: ab