Trujące wózki dla dzieci
Treść
W 10 na 15 przebadanych wózków spacerowych dla dzieci wykryto podwyższoną zawartość szkodliwych, a nawet rakotwórczych substancji. Wśród nich są drogie produkty renomowanych firm: Chicco, Inglesina, ABC Design i Maclaren, Bebe Comfort
Przetestowano 15 wózków dla dzieci, w tym 13 wózków spacerowych dla maluchów od ok. pół roku i 2 drogie wózki miejskie z dodatkową możliwością przewożenia niemowląt w pozycji leżącej. Okazało się, że w aż 2 na 3 przebadane produkty odkryto trucizny.
Oprócz zawartości szkodliwych substancji wykorzystywanych do produkcji wózków zbadano również ich przystosowanie do potrzeb dziecka, łatwość w obsłudze, bezpieczeństwo i wytrzymałość. Wyniki testów opisał ostatni numer "Świata Konsumentów".
Badania laboratoryjne wykazały, że w testowanych wózkach, dostępnych również na rynku polskim, wykryto takie szkodliwe substancje, jak policykliczne węglowodory aromatyczne (PAK), zmiękczacze (ftalany) i organiczne związki cyny. Okazało się również, że w materiałach, z których wykonano niektóre wózki, znajdowało się nawet po kilka różnych trucizn. Te szkodliwe związki chemiczne wykryto w elementach często dotykanych i lizanych przez dzieci (uchwyty, barierki ochronne i tapicerki). Badano również zawartość metali ciężkich, środków chroniących przed ogniem, fenoli i tzw. azobarwników. Testy jednak nie wykazały obecności tych substancji. W 2 spośród 15 przebadanych wózkach wykryto policykliczne węglowodory aromatyczne (PAK), uznawane za rakotwórcze. Substancje te znajdują się przede wszystkim w czarnych, miękkich częściach gumowych o nieprzyjemnym zapachu. Niebezpieczne związki mogą przedostać się na skórę na skutek kontaktu z przedmiotem, który je zawiera. Z kolei ftalany mogą uszkadzać system rozrodczy, wątrobę i nerki. Zmiękczacze wykryto w wielu częściach z tworzywa sztucznego i w daszkach przeciwdeszczowych. Prawo zakazuje stosowania 6 najbardziej niebezpiecznych ftalanów w zabawkach dla dzieci, nie ma takich zapisów dotyczących wózków dziecięcych. Obecność trujących substancji wykazano w 9 produktach, natomiast w 1 wózku wykryto związki organiczne cyny. Substancje te znajdują swoje zastosowanie w tekstyliach i podejrzewa się, że negatywnie wpływają na układ hormonalny.
Naukowcy uspokajają
Naukowcy jednak uspokajają, że wprowadzenie szkodliwych substancji w niewielkich ilościach nie powoduje żadnych negatywnych skutków. Uregulowania prawne określają dopuszczalne normy. - Szkodliwość związków, które mogą uwalniać się z samej konstrukcji czy z pokrywy wózka, jest niska. Dziecko przebywa w wózku głównie na świeżym powietrzu. Wymiana powietrza prowadzi do tego, że stężenie tych substancji w powietrzu wdychanym przez dziecko jest nikłe - wyjaśnia lekarz medycyny, specjalista epidemiolog dr Zbigniew Hałat. - Znacznie bardziej cierpią kobiety, które mają kontakt z wózkiem, niż ich dzieci. Mam pacjentki, u których występują alergie skóry spowodowane kontaktem z chromowaną bądź niklowaną powierzchnią wózka - dodaje Hałat.
W jego opinii, zdecydowanie bardziej ryzykowne jest branie przez dzieci do buzi zabawek, zawierających niebezpieczne ftalany. Prawo jednak zakazuje stosowania tych substancji do produkcji zabawek, zatem większe ryzyko istnieje w przypadku używania zawierających je kosmetyków.
Teoretycznie istnieje możliwość, aby producenci zaprzestali produkcji wózków zawierających szkodliwe substancje. Takie zarządzenie mógłby wydać główny inspektor sanitarny, a następnie minister zdrowia w postaci obowiązków legislacyjnych. - Nie sądzę jednak, żeby to szybko nastąpiło, ponieważ to, czego używamy w pomieszczeniu zamkniętym, stanowi wielokrotnie większe zagrożenie niż stosowane na otwartym powietrzu. Jest to zrozumiałe ze względu na wymianę powietrza - wyjaśnia dr Hałat.
Magdalena M. Stawarska
"Nasz Dziennik" 2006-10-02
Autor: wa