Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trudno być marionetką w rządzie

Treść

Z przewodniczącą sejmowej Komisji Zdrowia Ewą Kopacz (PO) rozmawia Magdalena M. Stawarska

Czy minister zdrowia Zbigniew Religa poda się do dymisji, jak to od rana spekulowali niektórzy dziennikarze?
- Niewątpliwie to, że minister Religa w tej chwili postawił sprawę na ostrzu noża, świadczy dobrze o jego charakterze i determinacji, jak również o rozsądku, który przez niego przemawia. Minister Religa w przeciwieństwie do rządzących widzi niebezpieczeństwo wynikające z przedłużającej się akcji protestacyjnej. Widzi niebezpieczeństwo przede wszystkim dla pacjentów. Jeśli zatem już zadeklarował wcześniej, że stoi po stronie środowiska medycznego, to zapewne ma też nowe propozycje, które przedstawi premierowi. Jeśli miałoby się to spotkać z wetem pana premiera, to nie pozostaje mu nic innego - bo trudno być marionetką w rządzie, a jednocześnie stać na czele resortu.

Uważa Pani Poseł, że minister Religa jest marionetką w rękach rządu? Przecież jest jego członkiem!
- W moim odczuciu wykorzystano jego twarz, wykorzystano jego akceptację społeczną i popularność do tego, aby był twarzą tego rządu, a dzisiaj ubezwłasnowolnia się go w pomysłach. Jeśli miał pomysł i wskazał źródło finansowania, to pan premier powinien bez zmrużenia oka zdecydować się na te propozycje.

Szef resortu zdrowia zaproponował podwyższenie składek zdrowotnych, tymczasem premier jest temu pomysłowi stanowczo przeciwny.
- Skoro pan premier już kilka dni temu powiedział absolutne "nie" dla takiego pomysłu, to minister musiał mieć jakiś inne rozwiązanie, skoro poszedł z nim do szefa rządu. Wiadomo, że przed rozmowami nie mógł ujawnić swego pomysłu. Zobaczymy, czy tym razem znów spotka się z oporem.

Dziękuję za rozmowę.

"Nasz Dziennik" 05.07.07

Autor: aw