Trójka na igrzyska
Treść
Troje reprezentantów Polski w saneczkarstwie na torach lodowych - Ewelina Staszulonek, oraz dwójka Marcin Piekarski - Krzysztof Lipiński - wypełniło normy uprawniające do startu w igrzyskach olimpijskich w Turynie. Szansę na wyjazd ma jeszcze Przemysław Pochłód.
- W poprzednim sezonie normy Polskiej Konfederacji Sportu wypełnili Staszulonek oraz Piekarski z Lipińskim. W przypadku Eweliny było to zajęcie miejsca w dwunastce w Pucharze Świata, dwójki zaś - w piętnastce. W obecnym sezonie jest już gorzej. Do finałowych ślizgów w zawodach PŚ tylko raz zakwalifikowała się Staszulonek, ale w Calgary miała upadek - powiedział trener reprezentacji Polski Marek Skowroński. Szkoleniowiec ma nadzieję, że w Turynie wystąpi również Pochłód. - Polscy saneczkarze przegrywają sami ze sobą. Bardzo chcą osiągać jak najlepsze czasy, ale nic z tego nie wychodzi. A czołówka światowa ucieka. Dobrze spisują się w mniej ważnych ślizgach, jak treningi czy Puchar Narodów, w którym Staszulonek raz zwyciężyła. Wnioskowaliśmy o możliwość współpracy z psychologiem, jednak wychodzi na to, że sami musimy się uporać z problemami. Nie wymagamy od zawodników miejsc w czołowych ósemkach, lecz oni i tak czują presję otoczenia. Czasem brakuje im też szczęścia, jak dwójce, której w jednym ze ślizgów zabrakło 0,006 s do awansu do finału - dodaje Skowroński.
Przed IO w Turynie saneczkarze walczyć będą jeszcze na torach w Koeniggsee (6-7 stycznia) oraz Igls (14-15 stycznia) i Oberhofie (28-29 stycznia).
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-01-06
Autor: ab