Triumf biatlonisty
Treść
Norweg Lars Berger wygrał wczoraj bieg na 15 km techniką dowolną podczas rozgrywanych w Sapporo mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest on... biatlonistą.
O sukcesie Bergera zadecydowały nie tylko wysokie umiejętności, ale i pogoda. Gdy wyruszył na trasę, warunki były naprawdę znakomite, mógł dzięki temu biec szybko i cały czas swoim rytmem. Kiedy startowali najlepsi, pogoda diametralnie się zmieniła. Zaczął padać bardzo gęsty śnieg, na którym wcześniej przygotowane smary nie zdawały zupełnie egzaminu. Nic dziwnego, że faworyci mieli ogromne problemy i nie byli w stanie nawiązać walki z Norwegiem. O ile sukces Bergera jest niespodzianką, o tyle srebro zupełnie nieznanego Białorusina Leanida Karniejenki (stracił do triumfatora 35,8 s) wręcz sensacją. Brąz wywalczył Niemiec Tobias Angerer (52,4 s).
Polacy zajęli dalekie miejsca - Janusz Krężelok był 36., Maciej Kreczmer - 87. Krężelok rozpoczął dobrze, po 2 km był czwarty. Potem jednak osłabł. Był to ich ostatni start w Sapporo, dla Krężeloka szczególny - po tym sezonie kończy karierę.
Nie odbył się wczoraj trening przed sobotnim konkursem na średniej skoczni. Kilka razy przesuwano jego termin, wreszcie ostatecznie go odwołano. Powód - zbyt silny wiatr. Pewni startu w zawodach są Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła, o jedno wolne miejsce rywalizują Robert Mateja (ma większe szanse) i Stefan Hula (w fatalnej formie).
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-03-01
Autor: wa