Trening bez Muchy
Treść
Bez Jana Muchy rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej piłkarze wicelidera ekstraklasy Legii Warszawa. W stolicy ma pojawić się jutro, ale czy jeszcze przywdzieje koszulkę z "elką", nie wiadomo.
Słowacki bramkarz to gwiazda Legii, naszej ligi i reprezentacji swego kraju, która w ubiegłym roku wywalczyła awans do mundialu w RPA. Za pół roku kończy się jego kontrakt z warszawskim klubem, działacze zaproponowali jego przedłużenie, oferując rekordowe jak na polskie warunki uposażenie, ale Mucha chce spróbować swych sił za granicą. Wybrał Wyspy, czyli Anglię lub Szkocję. Przebywa tam od kilku dni, negocjując warunki kontraktu z nowym pracodawcą. Kto nim będzie, może się okazać już jutro, na razie poprosił Legię o dodatkowe dwa dni wolnego, i je otrzymał.
Jeśli Mucha odejdzie zimą, warszawianie otrzymają za niego kilkaset tysięcy euro i będą zmuszeni poszukać następcy. Być może ściągną z Polonii Bytom wypożyczonego Wojciecha Skabę, być może zdecydują się na kogoś innego. - Jankowi na pewno nie będziemy robić przeszkód w transferze - powiedział trener Jan Urban.
Wczoraj legioniści trenowali po raz pierwszy w nowym roku. - Cieszy, że zaczynamy bez kontuzji - dodał szkoleniowiec. Urban ma nadzieję, że szybko do pełni zdrowia i formy dojdzie Takesure Chinyama, jesienią borykający się z urazami. W kadrze zespołu brak Adriana Paluchowskiego, który został wypożyczony do Piasta Gliwice. Jak przyznał Urban, Legia nie jest zainteresowana powrotem Marka Saganowskiego.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-01-15 nr 12
Autor: jc